Tom Cruise pracuje na planie ósmej części "Mission: Impossible", ale nie nakręci niektórych scen na norweskim Svalbardzie. Wszystko przez... niedźwiedzie polarne.

Lars Fause, gubernator Svalbardu, czyli norweskiej prowincji na Oceanie Arktycznym, nie zgodził się, żeby Tom Cruise nakręcił tam sceny lądowania 30 helikopterów. Jak argumentował, może to zaszkodzić niedźwiedziom polarnym, które żyją na archipelagu i jest tam ich więcej niż ludzi.

Zbliża się wiosna, samice wychodząc ze śnieżnych jam z młodymi i muszą mieć spokój.

Kristin Heggelund, odpowiedzialna za ochronę środowiska na Svalbardzie, stwierdziła w rozmowie z "The Times", że "wszystko, co robimy na Svalbardzie, musi odbywać się w sposób, który nie powoduje niepotrzebnego niepokojenia ludzi i zwierząt".

Tom Cruise złożył prośbę za pośrednictwem działającej na Svalbardzie firmy produkcyjnej PolarX. Po odmowie firma odwołała się od decyzji gubernatora.

Mimo to Tom Cruise i jego ekipa zaczynają dziś prace i będą na tym terenie przez 3 tygodnie.

Ósma część filmu trafi do kin w 2024 roku, a "Mission: Impossible 7" trafi do kin 14 lipca 2023 roku.

Opracowanie: