Coraz więcej kontrowersji wokół filmu „United 93”, o historii pasażerów jednego z samolotów porwanych 11 września 2001 roku, którzy zginęli walcząc z porywaczami. Po fali protestów kolejne amerykańskie kina wycofują z ekranów trailer filmu.

Najwięcej protestów pokaz wzbudził w Nowym Jorku. Po obejrzeniu zwiastuna filmu, wielu widzów z płaczem wychodziło z kin. Według bliskich ofiar, obraz samolotu wbijającego się w wieżowce, jest na kinowym ekranie zbyt szokujący. Filmu bronią jednak rodziny pasażerów lotu nr 93.

Od każdej z tych osób reżyser dostał zgodę na filmowanie. Każdy sam musi zdecydować, czy chce ten film zobaczyć, ale według mnie, to historia prawdziwych bohaterów, którzy poświęcili życie, by ratować innych - powiedziała RMF Terrie Green, siostra jednej z ofiar ataku.

Mimo opinii rodzin część dystrybutorów zastanawia się, czy film wyświetlać. Kontrowersje wzbudza też planowana na koniec kwietnia premiera „United 93” w czasie nowojorskiego festiwalu TriBeca, zaledwie kilkaset metrów od strefy zero. W Polsce film będzie można zobaczyć od 1 września.