Centroprawicowy Fidesz ma 12 punktów przewagi nad rządzącą lewicą – to najnowszy sondaż poparcia dla polityków na Węgrzech. W niedzielę Węgrzy wybiorą nowe samorządy, na razie jednak kraj wciąż żyje ujawnieniem kłamstw, do których przyznał się premier Ferenc Gyurcsany.

Przeciwko niemu od tygodnia trwają manifestacje, które zyskały już miano białej rewolucji. Demonstranci domagają się zwołania Zgromadzenia Narodowego i utworzenia tymczasowego rządu. Złożyli w tej sprawie petycję w parlamencie.

Ludzie zbierający się przed budynkiem parlamentu żywo dyskutują na temat wiadomości podawanych przez media, zwłaszcza przez pierwszy kanał. Tu widać, że protestujących jest mniej niż w rzeczywistości, a w tłumie dominują pijani młodzi ludzie. Jak donosi specjalny wysłannik RMF FM, telewizja publiczna ewidentnie sprzyja rządzącym. Inny nastrój panuje w telewizji komercyjnej. Posłuchaj relacji Przemysława Marca: