"Zwycięstwo dyktatora Rosji Władimira Putina w wojnie w Ukrainie byłoby katastrofą - przede wszystkim dla Kijowa, ale też dla sąsiadów Ukrainy, Europy i całego systemu sojuszy USA" - ocenił minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski w wywiadzie udzielonym amerykańskiej stacji CNN. W rozmowie z Christiane Amanpour polski polityk wystosował też apel do Kongresu USA.

Sikorski wywiad rozpoczął od podziękowania Amerykanom i prezydentowi Bidenowi za wsparcie udzielane do tej pory Ukrainie. Usiłujemy powstrzymać agresywnego dyktatora, który dąży do odbudowania przestarzałego europejskiego imperium - podkreślił szef polskiej dyplomacji w rozmowie z korespondentką Christiane Amanpour.

Ukraińcom należy dać narzędzia, których potrzebują, żeby mogli wykonać swoją pracę. A wykonują ją doskonale. Zniszczyli połowę armii rosyjskiej za kilka procent rocznego budżetu obronnego USA - zauważył minister.

Sikorski zaapelował również do amerykańskiego Kongresu o jak najszybsze przyjęcie regulacji, które umożliwią dalsze wsparcie finansowe ukraińskiej armii.

Koszt powstrzymania Putina po tym, gdy podbije Ukrainę, byłby znacznie, znacznie wyższy, niż koszt, który trzeba ponieść, aby utrzymać wsparcie dla Ukrainy - oznajmił Sikorski.