W rosyjskim społeczeństwie postępuje spadek poparcia dla rosyjskiej agresji na Ukrainę - wynika z sondaży przeprowadzonych w październiku 2023 roku, czyli na pięć miesięcy przed wyborami prezydenckimi w Rosji, zaplanowanymi na marzec 2024 roku. O nastrojach w Rosji pisze amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną.

Niezależny portal Wiorstka, powołując się na dane sondażowe opozycyjnych rosyjskich organizacji społecznych oraz nieokreślonych źródeł kremlowskich, poinformował, że odsetek Rosjan popierających wycofanie się Rosji z Ukrainy "bez osiągnięcia celów (wojny)" jest już większy, niż odsetek Rosjan opowiadających się za kontynuowaniem inwazji. "Taka tendencja ujawniła się po raz pierwszy pod koniec 2023 roku" - zauważył Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Ponadto, jak podkreślono, w niedawnym sondażu sponsorowanym przez Kreml za inwazją opowiedziało się poniżej 50 proc. respondentów, natomiast ponad 30 proc. ankietowanych było zwolennikami negocjacji pokojowych.

"Spadek poparcia dla wojny nie doprowadził jeszcze do powstania poważnego antywojennego ruchu politycznego ze względu na wciąż duże poparcie dla prezydenta Rosji Władimira Putina" - zaznaczyli dziennikarze Wiorstki, cytowani przez amerykański think tank.

Dane z sondażu telefonicznego, przeprowadzonego przez niezależne pracownie w dniach 17-22 października 2023 roku, wskazują, że odsetek respondentów, którzy uważają się za "zdeklarowanych" zwolenników wojny, zmniejszył się z 22 proc. do 12 proc. w okresie od lutego do października ubiegłego roku.

40 proc. respondentów poparło wycofanie rosyjskich wojsk z Ukrainy bez osiągnięcia przez Moskwę zakładanych celów wojennych. W analizie ISW dodano, że odsetek ten utrzymywał się na stałym poziomie około 39-40 proc. przez cały rok 2023.

55 proc. respondentów uważa, że Rosja powinna rozpocząć negocjacje pokojowe, podczas gdy 38 proc. opowiada się za dalszym prowadzeniem wojny. Liczby te w pozostają właściwie niezmienne od lipca 2023 roku - informowała w październiku niezależna rosyjska sondażownia Centrum Lewady, na której dane powołał się amerykański ośrodek.