Co najmniej 14 osób zginęło, a ponad 750 zostało rannych - to najnowszy bilans potężnej eksplozji, która w sobotę wstrząsnęła portem Szahid Radża'i w irańskim mieście Bandar-e Abbas. Ministerstwo zdrowia Iranu ogłosiło w mieście stan zagrożenia zdrowia publicznego - przekazał portal Iran International. Przyczyna katastrofy nie została jeszcze potwierdzona, choć pojawiły się głosy o niewłaściwie przechowywanych pojemnikach z chemikaliami. Władze na razie wykluczyły sabotaż. Na udostępnionych w mediach społecznościowych nagraniach widać potężny wybuch i powstałą kulę ognia.

W irańskim mieście portowym Bandar-e Abbas, położonym ponad 1000 km na południe od stolicy Iranu, Teheranu, doszło w sobotę do potężnej eksplozji i rozległego pożaru.

Irański urząd celny, cytowany przez portal telewizji Al-Dżazira, poinformował, że wybuch miał miejsce w porcie Szahid Radża'i.

Irańskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych poinformowało o co najmniej 14 ofiarach śmiertelnych i ponad 750 rannych. Setki rannych przewieziono do ośrodków medycznych - podała państwowa telewizja. 

Co istotne, liczba rannych stopniowo wzrastała - początkowo informowano o 47 poszkodowanych, potem o 80, następnie 195, 281, 406, a ostatnio o 516

Państwowa telewizja przekazała w sobotę wieczorem, że po dziesięciu godzinach "intensywność pożaru wzrosła i pojawiło się zagrożenie, że ogień rozprzestrzeni się na inne obszary i inne kontenery".

Szef służb ratowniczych poinformował, że szkoły i biura znajdujące się w pobliżu portu będą w niedzielę nieczynne - przekazała agencja AFP, powołując się na szefa służb ratowniczych.

Ministerstwo ogłasza stan zagrożenia zdrowia publicznego

Ministerstwo zdrowia Iranu ogłosiło w mieście stan zagrożenia zdrowia publicznego - przekazał portal Iran International.

Resort ostrzegł przed rozprzestrzenianiem się niebezpiecznych zanieczyszczeń, w tym "amoniaku, dwutlenku siarki i dwutlenku azotu". Wezwano mieszkańców do pozostania w domach, unikania aktywności na świeżym powietrzu i zamykania okien

Osobom szczególnie narażonym, w tym chorym, dzieciom, kobietom w ciąży i osobom starszym, zalecono noszenie masek. Władze zalecają również częste mycie twarzy i stosowanie odzieży ochronnej.

Co było przyczyną katastrofy?

Jeden z lokalnych urzędników przekazał, że przyczyną katastrofy był wybuch kilku składowanych na nabrzeżu kontenerów. Służby celne dodały, że w kontenerach prawdopodobnie składowano "niebezpieczne towary i chemikalia". Państwowa telewizja podała, że do eksplozji przyczyniły się "zaniedbania w obchodzeniu się z towarami łatwopalnymi".

W podobnym tonie wypowiedział się Hossein Zafari, rzecznik irańskiej organizacji zarządzania kryzysowego. Jego wypowiedź sugerującą, że winne eksplozji były źle przechowywane chemikalia, cytuje Reuters.

Jednak portal Iran International przekazał, że mogło eksplodować paliwo rakietowe. Ekspert ds. lotnictwa i kosmonautyki Adrian Fazaeli powiedział, że intensywność wybuchu, chmura w kształcie grzyba i kolor dymu wskazują na obecność związków aluminium używanych w paliwie rakietowym.

Biały dym, który widzieliśmy, jest bardzo podobny do spalania paliwa rakietowego, które zawiera aluminium i utleniacze - powiedział. Dodał, że moment eksplozji zbiegł się z rozładunkiem paliwa, które rzekomo zakupiono w Chinach.

Brytyjska firma Ambrey, zarządzająca ryzykiem transportu morskiego przekazała agencji AP, że w marcu port przyjął przesyłkę "paliwa rakietowego z nadchloranem sodu". Transport pochodził z Chin. Paliwo miało zostać wykorzystane do uzupełnienia zapasów rakiet Iranu, uszczuplonego w wyniku bezpośrednich ataków na Izrael w ubiegłym roku. "Do pożaru doszło najprawdopodobniej w wyniku niewłaściwego obchodzenia się z przesyłką paliwa stałego" - oceniła Ambrey.

Adrian Fazaelei stwierdził, że okoliczności wskazują na to, iż materiały wchodzące w grę miały klasę wojskową i były przeznaczone na potrzeby irańskiego programu rakietowego.

Gubernator prowincji Hormozgan, Mohamad Aszuri, oświadczył, że władze badają kilka możliwych przyczyn katastrofy i przedstawią wyniki dochodzenia po jego zakończeniu. Jednocześnie przedstawiciel władz centralnych zaznaczył, że jest mało prawdopodobne, by wybuch był efektem sabotażu.

Wkrótce po eksplozji izraelski telewizyjny kanał 12, powołując się na przedstawicieli władz, przekazał, że Izrael nie był zamieszany w eksplozję w porcie.

Eksplozja spowodowała wybicie szyb w promieniu kilku kilometrów od portu. Na publikowanych w mediach społecznościowych nagraniach widać unoszący się nad miejscem wybuchu wysoki słup dymu. Według mediów wybuch był odczuwalny 25-50 km od jego epicentrum.

Po katastrofie wstrzymano ruch w porcie. Państwowa firma naftowa poinformowała, że nie ucierpiały jej instalacje, w tym rafinerie, ropociągi i zbiorniki paliw.

Bandar-e Abbas - największy port Iranu

Zamieszkiwane przez ok. pół miliona osób Bandar-e Abbas jest ważnym portem położonym nad cieśniną Ormuz, łączącą Zatokę Perską z Zatoką Omańską. Jest to największy port handlowy Iranu.

Do eksplozji doszło krótko po rozpoczęciu w stolicy Omanu Maskacie trzeciej rundy amerykańsko-irańskich negocjacji dotyczących umowy nuklearnej. Celem porozumienia ma być ograniczenie programu atomowego Teheranu w zamian za zniesienie sankcji. Chociaż obie strony pozytywnie oceniały poprzednie rokowania, relacje między USA a Iranem są wciąż napięte.