Około 90 tys. osób protestowało w Londynie, by wyrazić oburzenie w związku z publikacjami karykatur proroka Mahometa w europejskiej prasie. Muzułmanie domagali się wprowadzenia w Wielkiej Brytanii zakazu dyskryminacji na tle religijnym i publikowania wizerunku Mahometa.

Organizatorzy protestu twierdzą, że muzułmanie są nadal prowokowani rysunkami, choćby przez włoskiego byłego ministra ds. reform Roberto Calderoliego. Minister nosił bowiem koszulkę z karykaturą proroka. Jego zachowanie wywołało gwałtowne zamieszki w Libii - w starciach zginęło 11 osób.