Pożary trawią Turcję - od kilku dni pustoszą zachodnie i południowe regiony. W prowincji Izmir odnaleziono w czwartek pierwszą ofiarę śmiertelną - podał portal dziennika "Milliyet". W związku z tragiczną sytuacją polski konsulat w Stambule zaapelował do polskich turystów; Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało z kolei wytyczne dla podróżujących do Turcji.
Dziennik "Milliyet" poinformował o odnalezieniu przez służby ratunkowe ciała 80-letniego mężczyzny, który poniósł śmierć w swoim spalonym domu w mieście Odemis w prowincji Izmir. Gubernator prowincji Suleyman Elban ogłosił, że z Odemis ewakuowano kilkadziesiąt osób. Prewencyjnie ewakuowano też mieszkańców innych zagrożonych terenów prowincji. Z ogniem walczy ponad 1000 pojazdów i sześć tysięcy osób; do akcji zaangażowano też 30 śmigłowców - zaznaczył gubernator Elban.
Pożar wybuchł w nocy ze środy na czwartek wskutek zwarcia na linii energetycznej. Silny wiatr doprowadził do szybkiego rozprzestrzenienia się ognia. W regionie zamknięto kilka dróg, w tym autostradę pomiędzy Izmirem i popularnym kurortem turystycznym Cesme.


