Nowe pociski o zasięgu 500 km - mające w przyszłości zastąpić wystrzeliwane z systemów HIMARS rakiety ATACMS - zaczęły wchodzić na wyposażenie sił lądowych USA (US Army). Precision Strike Missile (PrSM) mają zasięg 500 km, a w grę wchodzi zwiększenie donośności pocisków nawet do 1000 km.

"Precision Strike Missile da dowódcom Połączonych Sił całodobowe i niezależne od pogody zdolności, by przeciwstawiać się manewrom bojowym wroga i operacjom obrony powietrznej" - przekazał w wydanym komunikacie Doug Bush, asystent sekretarza obrony ds. sił lądowych, odpowiedzialny za uzbrojenie.

PrSM to najnowszy amerykański precyzyjny pocisk ziemia-ziemia, opracowywany od 2017 r. i produkowany przez koncern Lockheed Martin. Jest wystrzeliwany z wyrzutni HIMARS i M270 MLRS. Pierwsza wersja PrSM ma zasięg 499 km - o 200 km większy niż ATACMS, będące dotąd najbardziej zaawansowanym typem amunicji do HIMARS.

Lockheed otrzymał też kontrakt na opracowanie wersji pocisku o ponad dwukrotnie większym zasięgu. W planach jest też wersja przeciwokrętowa.

We wrześniu br. Bush sugerował, że dostawy PrSM mogą ułatwić Pentagonowi decyzję o przekazaniu Ukrainie ATACMS, bo jedną z przeszkód w tej kwestii były szczupłe zapasy tych pocisków w amerykańskim arsenale. Dotychczas Ukraina otrzymała niewielką liczbę ATACMS w wersji o zasięgu do 160 km.

Podczas wizyty w zakładach koncernu w maju br. zainteresowanie zakupem nowej broni wyraził szef MON Mariusz Błaszczak, choć jak dotąd Polska nie złożyła formalnej oferty.