Administracja Donalda Trumpa rozważa współpracę przy programie telewizyjnym, jakiego świat nie widział. "The Wall Street Journal" informuje, że projekt zakłada rywalizację migrantów o obywatelstwo Stanów Zjednoczonych.

Pomysłodawcą ma być emigrant z Kanady, Rob Worsoff. Mężczyzna twierdzi, że program ma budzić nadzieję i ma być celebracją tego, co znaczy być amerykańskim obywatelem.

To nie są "Igrzyska Śmierci" dla imigrantów - oświadczył pomysłodawca. Imigranci mieliby rywalizować ze sobą w różnych rozgrywkach, w tym np. dotyczących amerykańskiej historii i nauki.

Co na to amerykańska administracja?

W rozmowie z "WSJ" do sprawy odniosła się Tricia McLaughlin. Rzeczniczka departamentu bezpieczeństwa krajowego przekazała, że rozmawiała z pomysłodawcą reality show i możliwość współpracy przy programie jest rozważana. Powiadomiła, że pomysł jest na "bardzo początkowym stadium procesu weryfikacji" i dodała, że "każda propozycja przechodzi przez gruntowny proces weryfikacji przed jego odrzuceniem albo zaakceptowaniem".

McLaughlin zaznaczyła, że ministerstwo rocznie otrzymuje setki propozycji dotyczących potencjalnych programów telewizyjnych, w tym np. filmów dokumentalnych na temat operacji dotyczących bezpieczeństwa granicy.

Jak napisał "WSJ", styl urzędowania Kristi Noem jako szefowej departamentu jest skrojony pod telewizję i "stawia na pierwszym miejscu rozgłos, czasami kosztem działalności operacyjnej".

Gazeta napisała, że resort przeznaczył ponad 200 mln dolarów na kampanię reklamową, w której Noem mówiła imigrantom, przebywającym w USA nielegalnie, by wrócili do swoich krajów.

Tu warto też przypomnieć filmik Kristi Noemi, który wzbudził wiele kontrowersji. Szefowa departamentu nagrała się wewnątrz kontrowersyjnego mega-więzienia w Salwadorze dziękując krajowi i jego prezydentowi za "sprowadzenie naszych terrorystów tutaj i uwięzienie ich". W tle byli więźniowie z gołymi torsami.

Próbował już w czasach Bidena i Obamy

Worsoff powiedział, że nie jest w kontakcie z Noem i nie wie, czy szefowa resortu wie o jego pomyśle. Podkreślił, że otrzymał pozytywne sygnały w sprawie swej propozycji i już przeprowadził wstępne rozmowy na temat produkcji z telewizjami.

"WSJ" zaznaczył, że producent programu zaprezentował już swój pomysł amerykańskiemu rządowi w czasach administracji Baracka Obamy, a później Joe Bidena.