"Jestem Aniołem Śmierci", "Chciałbym umrzeć albo jak Romeo i Julia, albo pod gradem kul" - tak pisał o sobie, na internetowej stronie mężczyzna, który w szkole w Montrealu zastrzelił jedną osobę i ranił 19 innych.

25-letni mężczyzna nie ukrywał, że ma obsesję na punkcie broni i śmierci. Policja znalazła w Internecie ponad 50 jego zdjęć - na wszystkich był ubrany w czarny płaszcz i trzymał w rękach broń - strzelby albo noże.

Jako ulubioną grę komputerową wymieniał "Super Columbine Massacre", nawiązującą do strzelaniny w amerykańskiej szkole 7 lat temu. Za najlepszy film uważał "Urodzonych morderców".