Ponad 120 zabitych, prawie 200 rannych - to dzisiejszy bilans zamachów w Iraku. Do 70 wzrosła liczba ofiar zamachu w Ramadi, gdzie zamachowiec samobójca wysadził się w powietrze w tłumie ochotników czekających przed centrum rekrutacji wojska i policji. Według źródeł szpitalnych, wśród kilkudziesięciu rannych są też amerykańscy żołnierze.

Kilka godzin wcześniej również w samobójczym zamachu w Karbali, na zatłoczonej ulicy, między dwoma szyickimi meczetami zginęło 50 osób, a kilkadziesiąt innych zostało rannych.

Eksplozja nastąpiła w pobliżu wejścia do meczetu-grobowca imama Al-Husajna. Dlatego wśród ofiar jest wielu pielgrzymów i sklepikarzy. Państwowa telewizja iracka Al-Irakija pokazała miejsce ataku wkrótce po wybuchu. Na ulicy widać było kałuże krwi, a ludzie wnosili rannych do samochodów.

Zamach był drugim tego rodzaju atakiem w Karbali w ciągu dwóch dni. Wczoraj trzy osoby zostały ranne w eksplozji bomby samochodowej. Wczoraj w kilku atakach zginęło w Iraku blisko 60 osób.