Co najmniej siedem osób zginęło w wyniku burzy śnieżnej, która przeszła we wtorek nad Republiką Południowej Afryki. Zniszczonych jest wiele domów. Zamknięto część dróg.

Burza śnieżna przeszła przez trzy prowincje RPA: Przylądkową Wschodnią, KwaZulu-Natal i Wolne Państwo.

We wtorek w prowincji Przylądkowej Wschodniej znaleziono ciała siedmiorga osób. Wezbrana rzeka porwała też autobus wiozący dzieci do szkoły. Do tej pory znaleziono troje z nich. Nic im się nie stało. Nie wiadomo jednak, ilu uczniów było w pojeździe.

W dystrykcie Ugu w prowincji KwaZulu-Natal burza zniszczyła około 80 domów, z czego 50 całkowicie.

Państwowa firma energetyczna Eskom podała, że otrzymała "dużą liczbę telefonów od klientów w całym kraju" po tym, jak wiatr i lód uszkodziły linie. Przerwy w dostawach prądu dotknęły wiele miejscowości. Technicy firmy mają problem z dotarciem do uszkodzonych linii, ponieważ wiele dróg zostało całkowicie zablokowanych przez zaspy śniegu i powalone drzewa.

Służby meteorologiczne ostrzegły mieszkańców przed powodziami. Prawdopodobne są też problemy z dostępem do wody i awarie energetyczne.

Według prognoz silne opady śniegu i deszczu oraz niszczące wiatry będą trwały do połowy tygodnia.