Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro skomentował decyzję włoskiego sądu o zwolnieniu z aresztu Pawła M. ps. "Misiek", uważanego za lidera pseudokibiców Wisły Kraków. Jego zdaniem w tej sprawie popełniono błąd formalny.


Minister podkreślił na konferencji prasowej w Krakowie, że sprawa decyzji dot. "Miśka" - wbrew pojawiającym się spekulacjom - nie ma nic wspólnego z kwestią oceny praworządności w Polsce. Zaznaczył, że prawo we Włoszech jest bardzo rygorystyczne.

Włoskie ustawodawstwo stanowi, że jeżeli osoba dobrowolnie podda się wnioskowi o zastosowanie Europejskiego Nakazu Aresztowania i zgodzi się na przekazanie jej do kraju o to wnioskującego, wówczas włoski sąd jest zobligowany do podjęcia w ciągu 10 dni decyzji w tej sprawie - zaznaczył Ziobro. Jeśli sąd spóźni się choćby o jeden dzień, to jest z mocy ustawy zobligowany do zwolnienia zatrzymanego z aresztu. Niestety tutaj doszło do takiej właśnie niefortunnej sytuacji - powiedział.

Paweł M. "Misiek" jest obecnie objęty policyjnym dozorem.

"Misiek" został zatrzymany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania 27 września w miejscowości Cassino na południe od Rzymu. Wytropili go tam "łowcy cieni" z Centralnego Biura Śledczego Policji. Paweł M. posługiwał się we Włoszech fałszywym dokumentem tożsamości. Jego zatrzymanie było zwieńczeniem wielomiesięcznej międzynarodowej współpracy policji.

Paweł M. jest podejrzany o założenie i kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, rozboje, pobicie z ciężkimi uszkodzeniami ciała, wprowadzenia do obrotu znacznych ilości środków odurzających i o kilka innych przestępstw.

(mn)