Służbom wciąż nie udało się w pełni udrożnić trasy S7 między Warszawą a Gdańskiem. Po intensywnych opadach śniegu wczoraj utworzył się tam gigantyczny korek. Kierowcy utknęli w nim na całą noc.
"Nad Warmią i Mazurami wciąż intensywne opady śniegu. Służby drogowe intensywnie pracują, aby wszystkie drogi były przejezdne. Na trasie S7 ruch w kierunku Gdańska odbywa się płynnie, spowolnienia mogą miejscami wystąpić w kierunku Warszawy" - taki komunikat opublikowała o poranku Komenda Wojewódzka Policji w Olsztynie.
Mamy do czynienia z sytuacją ekstremalną. Opady śniegu nie ustają - przekazała reporterowi RMF FM Katarzyna Kozłowska z Olsztyńskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Od godzin popołudniowych we wtorek trasa S7 w powiecie ostródzkim była zablokowana. Korek z Gdańska w stronę Warszawy miał prawie 7 km - ciągnął się od MOP Grabin do Rychnowa. W odwrotną stronę, z Warszawy do Gdańska, auta stały na długości prawie 16 km - od Olsztynka do Rychnowa. W korku utknęło kilkaset aut.
Trasę S7 w okolicach Rychnowa we wtorek po południu zablokowały w obu kierunkach ciężarówki, które nie mogły podjechać pod wzniesienia.
Policja i służby drogowe starały się tworzyć na S7 korytarze życia, którymi auta osobowe mogły wyjechać z zasypanej drogi. W tym celu pod prąd - pod eskortą policji - wjeżdżały na drogę pługopiaskarki. Ich pracę szybko niweczył padający śnieg i wiatr zawiewający na drogę śnieg z pól.
Mimo optymistycznych informacji ze strony służb na Gorącą Linię RMF FM wciąż dostajemy sygnały od kierowców, którzy wczoraj utknęli w korku na S7 i do tej pory nie dojechali do celu.
Jestem kilka kilometrów przed Mławą, nic się nie rusza od jakichś 3 godzin - relacjonował pan Andrzej, który w zatorze utknął wczoraj około godz. 17.
Droga jest nieodśnieżona. Jest jeden pas - nie wiadomo, czy lewy, czy prawy. Są koleiny, które auta rozjechały. Nie ma możliwości normalnej jazdy - skarżył się pan Damian, kierowca ciężarówki, który utknął na obwodnicy Mławy.
Burmistrz Ostródy Rafał Dąbrowski ocenił na antenie TVN24, że "technicznie da się przejechać trasą S7, ale jazda jednym z głównych polskich szlaków komunikacyjnych wciąż wygląda bardzo źle".
Do naszego urzędu miejskiego wciąż zjeżdżają ci, którzy nie są w stanie tej trasy kontynuować. Apelowaliśmy do kierowców, że jest możliwość, aby w naszym urzędzie się po prostu schronić. Mamy kilkunastu nowych lokatorów na tę jedną noc w naszym urzędzie. Ci, którzy tego potrzebowali, pomoc znaleźli. Sytuacja dalej jest kiepska, bo śnieg ciągle pada - relacjonował.
Dopytywany ile osób skorzystało z gościnności urzędu, odpowiedział, że było ich kilkanaście.
To rodziny z dziećmi, ale też kierowcy, przed którymi była jeszcze długa trasa. Nasza sala sesyjna i wiele gabinetów, w których na co dzień urzędują moi współpracownicy, to są w tym momencie sypialnie - informował burmistrz Ostródy.
Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.


