Amerykanie przeszukują "własne podwórko". FBI rozpoczęła operację szukania kilku tysięcy nielegalnych imigrantów z Iraku, po których od czasu przyjazdu do USA zaginął wszelki ślad. Wielu z nich FBI chce przesłuchać w związku z coraz bardziej realną wojną z Irakiem.

Większość z imigrantów irackich uważa się tu za przeciwników Saddam Husajna. Władze Federalne obawiają się jednak, że część z tych, którzy nielegalnie przedłużyli pobyt i zniknęli bez śladu, to agenci reżimu w Bagdadzie lub członkowie grup terrorystycznych. Wiadomo m.in., że siły specjalne Husajna werbowały do współpracy Irakijczyków, studiujących w Ameryce.

Federalne Biuro Śledcze apeluje do emigrantów, by zgłaszali się na dobrowolne przesłuchania, które być może pomogą ustalić tożsamość i miejsce pobytu tych, którzy mogliby działać na szkodę USA.

Równocześnie władze federalne zapewniają, że podejmą działania, by zabezpieczyć społeczność irackich emigrantów przed wszelkiego rodzaju przejawami etnicznej niechęci.

Podobne wysiłki FBI podejmowało przed poprzednią wojna w Zatoce. Obecna akcja ma być jednak lepiej zorganizowana.

14:45