Miała być jedna wielka komisja Prawdy i Sprawiedliwości, która wyjaśniłaby wszystkie afery III RP. Tymczasem po wczorajszym spotkaniu liderów paktu stabilizacyjnego ogłoszono powołanie 4 komisji śledczych. Nie wiadomo też co będzie z komisją ws. PKN Orlen; to dawałoby już pięć.

Komisji wielkiej, takiej jak planował PiS na razie nie będzie. Przede wszystkim PiS chciał, żeby członkami tej komisji mogły pozostać osoby spoza parlamentu – wybitne autorytety prawnicze. To by wymagało zmiany konstytucji. Na to jednak PiS nie ma wymaganej większości, stąd dzisiejsza improwizacja: Komisja Prawdy i Sprawiedliwości to jest wyobraźmy sobie zbiór całościowy, a propozycje obecne powołania poszczególnych komisji do konkretnych zagadnień to są sprawy cząstkowe tego zbioru - tłumaczy wiceszef klubu PiS.

Mnożenie komisji śledczych ma więc postępować, co jeszcze wczoraj w imieniu PiS i swoim podkreślał prezydent: Tak. Musimy odsłaniać rzeczywistość nawet jeżeli to jest sprzeczne z bardzo potężnymi w Polsce interesami. Sejm V kadencji przejdzie więc do historii nie jako ustawodawczy, ale jako śledczy.