Jest wstępne poparcie dla pomysłu Platformy Obywatelskiej powołania komisji śledczej do zbadania tzw. inwigilacji dziennikarzy „Rzeczypospolitej”. Na razie za tą inicjatywą jest SLD i Samoobrona, decyzji nie podjęło jeszcze LPR.

Zdecydowanie przeciw są: PiS i PSL. Samoobrona i LPR twierdzą, że sprawa utworzenia komisji nie ma nic wspólnego z paktem stabilizacyjnym. PiS jest jednak innego zdania. - Zgodnie z zapisami paktu, gdy pojawia się projekt ustawy bądź uchwały, sygnatariusze zobowiązani są do wypracowania wspólnego stanowiska - twierdzi szef klubu PiS Przemysław Gosiewski. Sprzeciw Prawa i Sprawiedliwości krytykuje LPR.

Platforma przewiduje, że uda się jej zebrać ilość głosów wystarczającą do przeforsowania projektu. - Według mnie w polityce długo nie zapomina się upokorzeń. Andrzej Lepper lekcję upokorzeń odebrał dużą od pana Kaczyńskiego i wykorzysta każdą okazję, by mu się zrewanżować - twierdzi Bronisław Komorowski z PO. Może to być wielka pokusa, zwłaszcza przed wyborami samorządowymi.

Komisja miałaby zbadać, czy w 2001 roku na polecenie ówczesnego ministra sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego prokuratura tropiła wyłącznie urzędników podejrzanych o złamanie tajemnicy, czy także dziennikarzy. Chodzi o Annę Marszałek i Bertolda Kittela z „Rzeczypospolitej”.