Premier Australii John Howard odrzucił zaproszenie na szczyt w sprawie Iraku z udziałem prezydenta USA George'a W.Busha i premiera W.Brytanii Tony'ego Blaira. Według rzecznika rządu australijskiego Bush telefonował w piątek do Howarda, zapraszając go do Waszyngtonu, ale australijski premier odmówił, twierdząc, że będzie lepiej, jak w tym momencie pozostanie w kraju.

Premier Howard będzie porozumiewać się z Bushem telefonicznie tak często, jak będzie to potrzebne, a do USA pojedzie później - dodał rzecznik. Australia konsekwentnie wspiera twarda politykę USA w stosunku do Bagdadu. Mimo silnej opozycji politycznej wewnątrz kraju oraz sprzeciwu opinii publicznej, rząd australijski wysłał do Iraku 2000 żołnierzy.

Brytyjski premier ma rozmawiać z prezydentem Bushem w środę wieczorem i w

czwartek rano w Camp David koło Waszyngtonu. Tematem rozmów ma być przebieg wojny, kryzys humanitarnym w Iraku oraz sposoby odbudowy tego kraju, po upadku reżimu Saddama Husajna. Na spotkaniu znajdzie się też czas na omówienie planów ożywienia izraelsko-palestyńskiego procesu pokojowego.

FOTO: Archiwum RMF

04:45