Od południa pracownicy szpitala w Kłodzku pikietowali siedzibę NFZ we Wrocławiu. Nie zgadzają się z wysokością kontraktu, jaki fundusz planuje dla placówki. Brakuje w nim pieniędzy na oddziały neurologiczny, kardiologiczny i urologiczny.

Dzisiejsze negocjacje - jak powiedział dziennikarzom Kamil Kołodziej, jeden z protestujących - zakończyły się niepowodzeniem. Fundusz nie chce nam dać dodatkowych pieniędzy. Wracamy do Kłodzka, ale nie rezygnujemy z protestu - zaznaczył. Pracownicy nie wykluczają zaostrzenia formy protestu.

Załoga żąda 8 mln złotych na działalność placówki w przyszłym roku. Na razie pieniądze znalazły się na 2 z 9 pracujących tam oddziałów. Pacjenci – jak sugeruje NFZ - mieliby się leczyć w Wałbrzychu lub Wrocławiu. To oznacza, że pracę straci 350 osób – mówią pracownicy.