Po ostatnim proteście pracowników służby zdrowia pojawiły się sugestie, że lekarze i pielęgniarki mogą ponownie zastrajkować w poniedziałek. Jednak z informacji, które zebrał reporter RMF wynika, że protest nie jest przygotowywany.

W trzech śląskich szpitalach, które odwiedził Marcin Buczek, na razie nie mówi się o nowym proteście. - Ja nic o tym nie wiem, wśród pielęgniarek na razie jest cisza - mówi jedna z sióstr.

[fotoreportaż: 97744]

Wygląda więc na to, że na razie nie grozi nam strajk podobny do piątkowego. Choć większość lekarzy wzięło jednodniowe urlopy na żądanie, a pozostali pracowali jak na ostrym dyżurze, pacjenci raczej nie narzekali na utrudnienia.

Strajk jednak nie przyniósł żadnego konkretnego rozwiązania, bowiem minister zdrowia Zbigniew Religa nie pozostawił złudzeń co do żądania 30-procentowych podwyżek. - Jeżeli są tego typu żądania, to bardzo proszę żądających, aby kierowali je do innych osób w rządzie, bo ja takimi pieniędzmi nie dysponuję - stwierdził szef resortu zdrowia.

Protest się skończył, ale problem pozostał – podobnie jak wciąż aktualne postulaty, widniejące na ulotkach i plakatach rozwieszonych na szpitalnych ścianach.