Nie będzie śledztwa przeciw Mariuszowi T. po znalezieniu w jego celi rzekomych materiałów pornograficznych. Zbadany zostanie natomiast wątek dotyczący podejrzenia przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy Służby Więziennej - poinformowała prokuratura.

Wykonano już wszystkie czynności niezbędne do wyjaśnienia, czy Mariusz T. popełnił przestępstwo polegające na posiadaniu materiałów pornograficznych z udziałem małoletnich poniżej lat 15. Ponieważ takie podejrzenie zostało wykluczone - z uwagi na brak pornograficznego charakteru materiałów, prokurator zakończył postępowanie nie wszczynając śledztwa - poinformował rzecznik rzeszowskiej prokuratury okręgowej Andrzej Mucha.

Dodał, że w odniesieniu do drugiego wątku dotyczącego podejrzenia przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy Służby Więziennej wszczęto śledztwo. Oznacza to, że istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa, które należy wyjaśnić przeprowadzając śledztwo. Nie oznacza natomiast, że prokurator przesądza, iż takie przestępstwo rzeczywiście zostało popełnione - podkreślił.

W poniedziałek - na dzień przed wyjściem T. z rzeszowskiego zakładu karnego po zakończeniu kary 25 lat więzienia - dyrektor zakładu złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przez T. przestępstwa, polegającego na posiadaniu treści pornograficznych z udziałem dzieci. Materiały takie miały być znalezione w celi T. w czasie dwóch przeszukań 8 i 10 lutego.

Równolegle pracuje powołana przez dyrektora okręgowego Służby Więziennej w Rzeszowie komisja, która ma wyjaśnić okoliczności ujawnienia i wejścia w posiadanie przez skazanych materiałów i przedmiotów niedozwolonych. Ma ona ustalić, w jaki sposób materiały, które stały się powodem złożenia zawiadomienia, znalazły się w celi T.

(edbie)