Paraliż grozi jedynej w regionie lubelskim klinice, która leczy dzieci chore na nowotwory. Wypowiedzenia złożyli wszyscy lekarze z Kliniki Hematologii i Onkologii Dziecięcego Szpitala w Lublinie. Nie chcą pracować za oferowane im wynagrodzenie.

Wypowiedzenia złożyło 16 medyków. Termin wypowiedzeń mija za trzy miesiące. Do tego czasu mają oni normalnie pracować i pełnić dyżury.

Według przewodniczącego związku zawodowego lekarzy w tym szpitalu Jacka Rudnika, lekarze specjaliści otrzymują obecnie około 2,5 tys. zł brutto miesięcznie. Domagają się podwyżek.

Chcemy, żeby pensje specjalistów wynosiły choćby tyle, co w szpitalu w Białej Podlaskiej, gdzie lekarze zarabiają ponad 5 tys. zł brutto pensji zasadniczej - stwierdził Rudnik. Dyrekcja placówki oferuje wzrost płac zasadniczych do poziomu 3,4 tys. zł albo utrzymanie ich na obecnym poziomie i podniesienie stawek za dyżury do 50 zł brutto za godzinę.

Negocjacje w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym mają być wznowione w środę.