Krakowska policja rozbiła gang zajmujący się kradzieżami samochodów na terenie Małopolski i Śląska. Funkcjonariuszom udało się odzyskać kilka aut, które padły łupem złodziei. Podczas przeszukań odnaleziono też wiele części samochodowych oraz narzędzia służące do włamań. Podczas akcji zatrzymano 11 osób. Jeden z przestępców był tak zdeterminowany, że próbował uciekać po linie zrobionej z... prześcieradeł.

Funkcjonariusze rozpracowywali grupę od kilku miesięcy. Jak ustalono, gangiem kierował 37-letni mieszkaniec Śląska, który ze środowiskiem złodziei samochodów był związany od kilku lat. Mężczyzna przydzielał zadania poszczególnym członkom grupy, nadzorował ich działalność, a także wyszukiwał samochody, które miały zostać skradzione. Zajmował się również znajdowaniem klientów na skradzione auta.

Podsłuchiwali policję, by wiedzieć, gdzie są patrole

Inni członkowie grupy zajmowali się kradzieżami, przechowywaniem samochodów oraz pośrednictwem przy ich sprzedaży. Jeden z przestępców "stał na czatach" podczas, gdy pozostali kradli samochody. Mężczyzna za pomocą krótkofalówki nasłuchiwał częstotliwość zarezerwowaną dla policji. W ten sposób uzyskiwał informacje o rozmieszczaniu patroli w danej okolicy, by - w razie potrzeby - w porę ostrzec kolegów.

Działając w ten sposób grupa ukradła co najmniej kilkadziesiąt aut. Część z nich sprzedano w całości, inne po rozłożeniu na części. Oferty sprzedaży zamieszczano na portalach aukcyjnych lub na giełdach samochodowych.

Akcja jak z filmu - jeden z członków gangu uciekał po linie z prześcieradeł

Policji udało się zatrzymać 11 członków gangu, którzy usłyszeli już zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i kradzieży samochodów. Zatrzymania przeprowadzono jednocześnie w kilkunastu miejscach na terenie Śląska i Małopolski. Jeden z mężczyzn, zaskoczony wizytą funkcjonariuszy, próbował uciec przez okno po prowizorycznej linie zrobionej z prześcieradeł. Na dole czekali jednak na niego funkcjonariusze.

Zatrzymani to osoby w wieku od 25 do 41 lat, mieszkańcy Śląska i Małopolski. Wszyscy zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące.