Petenci narzekają na urząd miejski w Lublinie. Biura magistratu mieszczą się w aż osiemnastu budynkach rozsianych po całym mieście. W dodatku często są przenoszone z miejsca na miejsce.

Dzieje się tak, bo przybywa urzędników do obsługi funduszy unijnych. I tak niektóre wydziały są w stanie permanentnej przeprowadzki. Szukałam wydziału ochrony środowiska, który mieścił się przy Wienawskiej, a teraz okazuje się, że jest przy Krakowskim - żalą się petenci w rozmowie z reporterem RMF FM:

Rozwiązaniem byłoby postawienie jednego dużego biurowca z parkingiem, ale szanse na to są najwcześniej za rok, bo – jak wyjaśnia Krzysztof Łątka z magistratu – w tej kadencji Rady Miasta, szczególnie przed wyborami nikt nie da pieniędzy na budowę biurowca. Podatnicy są na takie kwestie wyczuleni:

Tak więc to nie koniec przeprowadzek, biurokracja rosnąć musi, a w tym tempie za rok miejsc będzie już dwadzieścia pięć.