Jeden z osiedlowych parkingów na warszawskim Ursynowie zamienił się w jezioro. Wszystko za sprawą topniejącego śniegu. Mieszkańcy mają nadzieję, że woda wkrótce wyparuje, bo usunąć nikt jej nie chce.

Zarząd Dróg Miejskich stwierdził, że nie będzie wypompowywał wody i poczeka, aż sama wyschnie. Wody jest tyle, że w stojących na parkingu samochodach nie można otworzyć drzwi. Woda może parować nawet do maja, ponieważ na dnie kałuży jest lód. Wodnisty parking to, według mieszkańców osiedla, dowód na niedowład władzy.