Pracownik Biblioteki Instytutu Orientalistycznego Uniwersytetu Warszawskiego jest podejrzany o kradzież 94 starodruków, głównie z XVI, XVII i XVIII wieku. Na razie udało się odzyskać 71 woluminów.

Kradzieży dokonywano systematycznie prawdopodobnie w ciągu trzech miesięcy. Starodruki zniknęły z szafy pancernej, z bardzo dobrze chronionego pomieszczeniu. Policja przypuszczała, że ukraść je mógł tylko ktoś z wewnątrz. Do szafy pancernej klucz miały jedynie dwie osoby, w tym także podejrzewany pracownik biblioteki. Niewykluczone, że w kradzież zamieszany jest także jego syn.

Policja zatrzymała już pasera, który próbował sprzedać książki warszawskim antykwariuszom. Jeden z nich poprosił bibliotekę Instytutu Orientalistycznego o sprawdzenie, czy oferowany starodruk nie należy właśnie do niej. Widoczne były na nim ślady po usuwaniu pieczęci.

Policja nadal poszukuje 23 woluminów. Skradzione starodruki mają dla znawców unikatową wartość, wiele z nich to "białe kruki". Wśród nich przeważają książki o tematyce żydowskiej - także słowniki języka hebrajskiego. Policja szacuje ich wartość na kilkaset tysięcy zł.

To druga w ciągu ostatnich trzech lat kradzież starodruków z warszawskiego Instytutu Orientalistycznego.

19:25