Być może już wkrótce zakończy się kilkumiesięczny spór na temat, czy raport Ziobry jest ostatecznym sprawozdaniem z działań komisji, badającej aferę Rywina. Dziś wypowiedzą się sejmowe komisje.

Zdania na temat raportu Ziobry nadal są jednak podzielone. Lewica upiera się przy tym, że głosowanie nie zostało zakończone. Opozycja wręcz przeciwnie, bo raport Ziobry został przyjęty bezwzględną większością głosów.

Przewodniczący komisji Tomasz Nałęcz nie ma wątpliwości, że raport został przyjęty: Wszystko co ewentualnie może marszałek zrobić dla ewentualnego zachowania twarzy, to zapytać Sejm, czy uważa procedurę za zakończoną.

Szef jednej z sejmowych komisji - Wacław Martyniuk z SLD utrzymuje, że jednak nie: Procedura nie została zakończona i jeżeli Sejm uzna, że trzeba to np. zwrócić do komisji, to będzie to zwrócone .

To z kolei oznaczałoby powrót do wniosku o przesłuchanie prezydenta, czemu lewica sprzeciwiała się dotąd, jak tylko umiała. W efekcie przeciągania decyzji, SLD ma do wyboru dwa wyjścia – przyjęcie raportu lub przesłuchanie prezydenta. Tyle tylko, że oba są złe.

Taki jest los osób, które mając do czynienia z żabą, postanawiają tą żabę hodować do wymiarów giga-płaza - podsumowuje Nałęcz. No to mają giga-gada w postaci krokodyla. Będą musieli to zeżreć. Ogon będzie wyglądała z ust jak nic - dodaje Nałecz.