18 posłów liczy powołany dziś nowy klub parlamentarny „Prawo i Sprawiedliwość”, braci Lecha i Jarosława Kaczyńskich. Jego przewodniczącym został poseł Kazimierz Marcinkiewicz. Ani minister łączności Tomasz Szyszko, ani Stefan Niesiołowski nie znaleźli się na liście członków klubu.

Klub powstał na zaledwie 10 tygodni przed wyborami. Jednak posłowie stawiają sobie niezwykle ambitne cele. Chodzi im bowiem o gruntowne oczyszczenie całej sceny politycznej czyli ostateczne rozprawienie się z korupcją. „Mówi się dużo w Polsce o korupcji, o wiarygodności klasy politycznej. Kłopot polega na tym, że tym słowom nie odpowiadają czyny. Trzeba doprowadzić do tego, iżby w Polsce istniały stosowne regulacje, które by ugruntowywały ową wiarygodność” – powiedział Wiesław Walendziak, do niedawna polityk Stronnictwa Konserwatywno-Liberalnego. Krotko mówiąc, posłowie „Prawa i Sprawiedliwości” chcą jeszcze w czasie kadencji tego Sejmu przeforsować dwie ustawy: o ograniczeniu działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne i zmianę ustawy o wykonywaniu mandatu posła. Projekty zakładają m.in. ujawnienie oświadczeń majątkowych. Walka z korupcją będzie – jak się wydaje - głównym hasłem wyborczym tej grupy, w skład której weszli i byli politycy SKL-u (Wieslaw Walendziak, Mirosław Styczeń) i byli członkowie ZChN-u (Marian Piłka, Michał Kamiński) i osoby kiedyś bardzo blisko związane z premierem Jerzym Buzkiem (Kazimierz Marcinkiewicz). Całe to różnobarwne towarzystwo chce zgodnie maszerować do wyborów pod wodzą Lecha Kaczyńskiego z nadzieją na najlepszy na prawicy wynik. W ostatnim sondażu OBOP-u komitet „Prawo i Sprawiedliwość” ma szansę dostać 8 procent głosów, podczas gdy AWS Prawicy do Sejmu nie wejdzie.

13:00