Japońska policja uwolniła kobietę, którą w stacji telewizyjnej NHK w Kioto przetrzymywał uzbrojony w nóż mężczyzna. Akcję funkcjonariuszy transmitowała telewizja. Według stacji, kobieta jest bezpieczna.

Mężczyzna przebywał w biurze stacji przez prawie pięć godzin. Jednym z jego żądań było przeprowadzenie telefonicznej rozmowy z premierem Japonii Junichiro Koizumi. Napastnik wylał na podłogę biura płynną substancję - prawdopodobnie naftę - i groził, że podpali budynek. Domagał się także, by jego oświadczenie zostało przeczytane w telewizji. Wiadomo, że odnosi się ono do amerykańskiej operacji antyterrorystycznej w Afganistanie. Telewizja nie pokazała jednak całego dokumentu. Około 50-letni mężczyzna twierdzi, że jest członkiem "Armii Patriotycznej", prawicowej organizacji, która już wcześniej atakowała budynki należące do mediów. W ten sposób protestowała przeciwko rodzinie cesarskiej.

15:05