Czy były szef PZU Życie pozostanie w areszcie? "Za wcześnie aby mówić o tym, czy prokuratura wystąpi o areszt tymczasowy wobec Grzegorza Wieczerzaka" - uważa minister sprawiedliwości Stanisław Iwanicki. Prokurator ma 48 godzin, aby sformułować konkretne zarzuty i podjąć dalsze decyzje procesowe. Być może wystąpi do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztowania.

Trwa wyścig z czasem o to czy były prezes PZU Życie trafi za kratki. Po wczorajszym zatrzymaniu Grzegorza Wieczerzaka, prokuratura ma 48 godzin na sformułowanie zarzutów i wystąpienie do sądu o areszt tymczasowy. Według nieoficjalnych informacji prokuratorzy prowadzący od kilku dni śledztwo w tej sprawie porządkują teraz materiały, na podstawie których możliwe jest postawienie konkretnych zarzutów byłemu prezesowi PZU Życie. Na razie wiadomo oficjalnie, że chodzi o niegospodarność i działania na niekorzyść zarządzanej przez niego spółki. Ale śledztwo - zdaniem prokuratora generalnego - Stanisława Iwanickiego jest bardzo rozwojowe: „Wszystkiego możecie się państwo spodziewać bo śledztwo jest prowadzone bardzo dynamicznie” – powiedział Iwanicki. W tej dynamicznie rozwijającej się sprawie chodzi - między innymi - o straty przy zakupach nieruchomości, nieuzasadnione wydawanie pieniędzy przeznaczonych na promocję i reklamę, a także nieprawidłowości przy obrocie papierami wartościowymi.

Stanisław Iwanicki podkreślił, że policjanci, którzy wczoraj wieczorem zatrzymali Wieczerzaka byli do tego działania "zobligowani okolicznościami". Pragnący zachować anonimowość funkcjonariusze mówili, że były prezes usiłował "zgubić" śledzących go wywiadowców i bali się, że ucieknie on za granicę. Sprawa ta może być porównywalna nawet z aferą FOZZ, w której Skarb Państwa stracił ponad 350 milionów złotych. Śledztwo w sprawie PZU Życie dotyczy między innymi pożyczek dla różnych firm, zakupu nieruchomości, inwestowania w papiery wartościowe oraz nieprawidłowości w wydawaniu pieniędzy na reklamę. Czy wiadomo jakie zarzuty postawi prokuratura Wieczerzakowi, o tym w relacji naszego reportera Konrada Piaseckiego:

Zatrzymaniem Wieczerzaka zaskoczony jest były minister skarbu Andrzej Chronowski: "Jestem zdziwiony tym zatrzymaniem. To jest spółka niezależna do Skarbu Państwa. Ona jest jakby piętro niżej, w związku z tym żaden minister skarbu nie mógł wiedzieć co się tam dzieje. Ja przypomnę, że rada nadzorcza została zmieniona bodajże w grudniu i decyzja o odwołaniu Wieczerzaka miała nastąpić w styczniu” – twierdzi Chronowski. Według obecnej szefowej tego resortu Aldony Kameli-Sowińskiej, śledztwo prokuratorskie może się odbić na cenie emisyjnej akcji PZU. Ministerstwo Skarbu Państwa planuje sprzedać w ofercie publicznej 50 procent akcji Zakładu jeszcze w tym roku.

na zdjęciu: Stanisław Iwanicki, prokurator generalny. Foto RMF

12:45