Dwa tygodnie po ostatniej przerwie, trwającej tym razem półtora miesiąca, czeska elektrownia w Temelinie będzie dziś ponownie zatrzymana. Oficjalnie zakończyła się bowiem próba w czasie której pierwszy zespół energetyczny osiągnął jedną trzecią mocy docelowej. Nieoficjalnie zaś powód jest inny: niebezpieczne drgania wielkiej tysiącmegawatowej turbiny nie ustały.

Nie ma wprawdzie nowych zakłóceń w pracy reaktora atomowego ale nocna zmiana zatrzymała turbinę by, jak podano, wymieni jeden z wentyli wysokociśnieniowych. Jego wada wywołała, już poprzednio, drgania rur doprowadzających przegrzaną parę do turbiny. Pojawiły się w nich 20-centymetrowe rysy oraz nierównomierny ruch samej turbiny. Rury wymieniono ale drgania wielkiej, tysiącmegawatowej turbiny nie ustały – ujawnił wczoraj dyrektor Temelina. Wyprodukowana w zakładach Skoda turbina jest prototypem. Tak wielkich jednostek, do tej pory, w Czechach nie produkowano. Według zapowiedzi dyrekcji elektrowni po sześciu dniach Temelin ponownie ruszy i osiągnie tym razem pięćdziesiąt pięć procent mocy docelowej. Ma to nastąpić w połowie kwietnia.

foto EPA

09:15