Ponad 70 pociągów zniknie z rozkładów jazdy PKP na Opolszczyźnie. Kolej uzasadnia likwidację małą rentownością tych linii oraz mniejszą dotacją rządową. Kolejarze obawiają się zwolnień, a mieszkańcy Opolszczyzny zastanawiają się, jak będą teraz dojeżdżać do pracy.

Jeśli kolej nie zmieni swojej decyzji, to pociągi przestaną jeździć m.in. na trasie Nysa-Głuchołazy, z której korzystają głównie uczniowie i mieszkańcy, dojeżdzający do pracy w Nysie, Głogówku czy w Opolu.

Pomysłem oburzeni są samorządowcy, którzy już zaproponowali zastąpienie zlikwidowanych pociągów autobusami szynowymi. Do końca przyszłego roku uda się jednak zebrać na ten cel 5 mln zł, a to wystarczy na zakup tylko 1 szynobusu...

Samorządowcy chcą, by docelowo na Opolszczyźnie kursowały 3 takie pojazdy. Koszt ich funkcjonowania jest ok. dwukrotnie niższy niż zwykłego pociągu.

Szynobus już od kilku miesięcy jeździ w Bydgoszczy. Tam zresztą działa firma, która takie pojazdy produkuje. W ciągu 3 lat, na kujowsko-pomorskich trasach ma kursować osiem takich szynobusów.

Szynobus ma 60 miejsc siedzących, a w sumie może zabrać 170 osób, wyposażony jest w klimatyzację i pomosty dla inwalidów. Jest w pełni skomputeryzowany i może poruszać się z prędkością do 120 km/h.

10:40