"Jest wielu rozczarowanych wyborców. Władza Donalda Tuska z przystawkami niczym nie różni się od rządów Prawa i Sprawiedliwości" - stwierdził w Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24 Adrian Zandberg. "Ja pamiętam, co obiecywaliśmy ludziom. Rząd tych obietnic nie spełnił. 18 maja można wysłać rządzącym sygnał, że się na to nie zgadzamy" - powiedział kandydat partii Razem na prezydenta.

"To się nie skończyło"

Gościem czwartkowej Rozmowy o 7:00 w Radiu RMF24 był Adrian Zandberg. Kandydat partii Razem na prezydenta uderzył w rząd Donalda Tuska.

Obiecywaliśmy ludziom, że skończy się traktowanie majątku publicznego tak, jakby był nagrodą, którą przejmuje partia, która wygrywa i potem obsadza ten majątek publiczny tysiącami aparatczyków. To się miało skończyć, ale to się nie skończyło. Partie, które dzisiaj rządzą, nadal w tym uczestniczą, z równą radością, jak to robił PiS - grzmiał.

Obiecywaliśmy ludziom, że skończą się kolejki, (...) coraz dłuższe kolejki do lekarzy, a tymczasem te kolejki nie tylko się nie skracają, ale się wydłużają. To nie jest przypadek, ani to nie jest dziedzictwo PiS-u, tylko to jest konsekwencja decyzji nowego rządu. Rządu, na którego czele stoi Donald Tusk. Rządu, który tworzy ze swoimi przystawkami - ocenił.

"Ten rząd po prostu nie zrealizował tych obietnic"

Gość Piotra Salaka mówił też o obietnicach złożonych wyborcom. Żeśmy obiecywali ludziom szacunek dla praw człowieka, to, że będą zmiany, jeżeli chodzi o prawa kobiet. Wszyscy widzimy, jak jest. Ten rząd po prostu nie zrealizował tych obietnic - podkreślił Adrian Zandberg.

18 maja to jest ten dzień, żeby wysłać rządzącym partiom jasny i czytelny sygnał, że nie jesteśmy z tego zadowoleni, że chcieliśmy zmiany i nadal chcemy zmiany, a nie tylko zamiany na stołkach - mówił.

Temat politycznego obsadzania spółek Skarbu Państwa był jednym z głównych zarzutów pod adresem koalicji. Tu pod tym względem nie zmieniło się nic. Uważam, że to było po prostu oszukanie wyborców - stwierdził.

Adrian Zandberg o potrzebie rozbicia duopolu

Lider partii Razem mówił też o potrzebie rozbicia duopolu w Polsce. Uprzejmie przypominam, że w demokracji istnieje taka instytucja, jak opozycja demokratyczna. Wiem, że wielu wśród tych, którzy dzisiaj rządzą, jest to nie w smak, bo woleliby taki podział sceny i podział tortu, w którym albo rządzi ta ekipa co teraz, albo PiS z Konfederacją. Wtedy można straszyć, wtedy można mówić, że nie ma wyboru, że jedyny wybór, który jest, to albo my, albo oni. Na tym szantażu Donald Tusk z Jarosławem Kaczyńskim jadą od 20 lat i najwyższy czas ten szantaż przerwać - tłumaczył.

Zdaniem polityka żadna z największych partii nie umie współpracować w tworzeniu dużych projektów, które napędziłyby rozwój, czy rozwiązywaniu społecznych problemów, jak starzenie się społeczeństwa lub kryzys w ochronie zdrowia.

Adrian Zandberg nie wskaże, na kogo głosować w II turze wyborów prezydenckich

Adrian Zandberg zadeklarował też, że nie wskaże na kogo głosować w II turze wyborów prezydenckich.

Nie należy - moim zdaniem - wyborców przekazywać ani przekazywać poparcia. Wyborcy to są rozsądni ludzie, którzy mają swój rozum, sami widzą tych kandydatów i sami potrafią ocenić. Natomiast będę głośno i zdecydowanie mówił w najbliższych tygodniach o sprawach, które dla nas razem są ważne - dodał.

Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego internetowego Radia RMF24

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24 na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.
Opracowanie: