"W tej chwili tematem nie jest wybór nowego papieża" – stwierdził, opisując to, co dzieje się w Watykanie ks. Przemysław Śliwiński, rzecznik Archidiecezji Warszawskiej. "Kardynałowie zjeżdżają się i rozmawiają, ale dzisiejsze kongregacje będą z małym udziałem kardynałów. To będą ci, którzy rezydują w Rzymie i ci, którzy zdążą do Rzymu przybyć. Oni w tej chwili mają tam przybywać, na pewno nie wszyscy dotarli" – dodał autor książki "Konklawe. Tajemnice wyborów papieskich".
Autor książki "Konklawe. Tajemnice wyborów papieskich" podkreślił, że zgodnie z rytuałem pogrzebu papieży doszło do czynności liturgicznego, modlitewnego stwierdzenia zgonu Franciszka.
Kiedyś było to połączone z faktycznym stwierdzeniu zgonu. Wołało się po imieniu chrzcielnym, a później stukało się młoteczkiem w skronie. Dziś dobrze wiemy, że samo stwierdzenie zgonu należy do lekarza, specjalisty. To się stało rano, ale z tego powodu rozdzielono stwierdzenie zgonu faktycznego i liturgicznego, że tej dawnej tradycji nie ma. Ta symbolika jest nieistotna - podkreślił i dodał, że prawdopodobnie nikt papieża Franciszka nie stukał młoteczkiem w skronie. Nie było tak w 2005 roku, najprawdopodobniej też w 1978 roku. To są rzeczy, które straciły zastosowanie praktycznie. Prawdopodobnie nie woła się też papieża po imieniu - dodał gość RMF FM.
Rzecznik Archidiecezji Warszawskiej wskazał, że papież Franciszek zmienił przepisy dotyczące pochówku papieży. Tam jest akurat jedna drobna zmiana, która ma znaczenie dla chronologii zdarzeń z wczoraj. Włożenie ciała papieża do trumny nastąpiło wczoraj po stwierdzeniu zgonu. Dotąd następowało to dopiero w dniu pogrzebu, wcześniej papież leżał na katafalku - mówił i tłumaczył, że do stwierdzenia zgonu rytualnego musiało nastąpić balsamowanie ciała papieża, aby w sposób godny mogło być wystawione w bazylice św. Piotra w trumnie.
Czas potrzebny na zmianę powoduje różnicę czasu, że stwierdzenie zgonu przez lekarza nastąpiło rano, wkrótce po śmierci, a liturgiczne, rytualne i włożenie ciała papieża do trumny wieczorem - dodał.
Papież Franciszek zmarł w poniedziałek o 7:35. Apartamenty papieskie zapieczętowano po prawie 10 godzinach. Dlaczego tak się stało i czy ktoś mógł wejść do apartamentów i przejrzeć dokumenty Franciszka?
To chyba jednak teorie spiskowe, zakładające intrygę, która mogła się dziać. Ja czegoś takiego nie zakładam. Po drugie, nie wiem, czy filmik umieszczony wieczorem był na żywo, czy był emisją czegoś, co nagrano wcześniej - zaznaczył ks. Śliwiński.
Ks. Śliwiński podkreślił, że teraz codziennie będą zwoływane kongregacje generalne, czy spotkania kardynałów, które odbywać się będą przed południem i po południu. Podejmowane są bieżące decyzje odnoszące się czasem do finansów, czasem do daty pogrzebu (...). Do momentu kiedy się kongregacja generalna nie zbierze, nie poznamy daty konklawe. Nikt inny takiej daty nie może wyznaczyć - zaznaczył.
Piątek, sobota, niedziela - to według ks. Śliwińskiego potencjalne daty pogrzebu papieża Franciszka. Decyzja ws. konklawe zostanie podjęta raczej po pogrzebie (...). 6 maja to jest pierwsza możliwa data - stwierdził.
W Watykanie nie ma obecnie osoby pełniącej obowiązki papieża. Funkcje zastępcze pełnią różne osoby, przede wszystkim kamerling. Zawsze decyzje musi autoryzować kongregacja generalna, czyli zebranie wszystkich kardynałów. Oni głosują, ale nie są to nigdy decyzje rangi papieża. Nigdy nie wchodzą w te kompetencje - wyjaśniał.
Wszystko jest wstrzymane - stwierdził gość Tomasza Terlikowskiego o nominacjach nowych biskupów na przykład w Polsce.
Słuchacze RMF FM i RMF24 oraz użytkownicy portalu RMF24.pl mogą mieć swój udział w Porannej Rozmowie w RMF FM. Wystarczy, że prześlą pytania, które Tomasz Terlikowski zada swoim gościom.
Należy wpisać je w poniższej formatce lub wysłać maila na adres fakty@rmf.fm.
Jeśli nie wyświetla Wam się formatka, znajdziecie ją, klikając pod tym adresem: >>>TUTAJ<<<.