Od siedmiu lat powtarzam, że nie będę kandydował do Senatu - mówi Ryszard Kalisz, adwokat, były szef Kancelarii Prezydenta RP oraz były minister spraw wewnętrznych i administracji.

"Miałem propozycję startu z mojego okręgu, w którym mieszkam ( Warszawa - przyp. red)" - zaznaczył gość Porannej rozmowy w RMF FM. 

Na pytanie Piotra Salaka: co się stało, że pan odmówił, Ryszard Kalisz odpowiedział: mam rozpędzoną kancelarię adwokacką. "Jak tylko pan prezydent Aleksander Kwaśniewski zaproponował mi u siebie funkcję sekretarza stanu w kancelarii, to zrezygnowałem z prowadzenia kancelarii adwokackiej. Teraz również łączenie tego, chociaż prawnie nie jest zakazane, to... znam życie" - tłumaczył.

Na pytanie, kto w czwartek przyszedł do niego z propozycją, Ryszard Kalisz odpowiedział: w czwartek nikt. "Ja propozycję miałem dużo wcześniej. A ostatnią propozycję - przed czwartkiem - miałem w sobotę". Nie powie pan? "Broń panie Boże. Jestem odpowiedzialnym politykiem. Tego rodzaju kuchni się nie ujawnia".

Kalisz o Kaczyńskim i Tusku

"Oczywiście, że jestem politykiem, ale nie w kategoriach partyjnych. Mam swoje poglądy polityczne, które są doskonale znane. Działam na rzecz demokratycznego państwa prawnego" - powiedział gość Porannej rozmowy w RMF FM.

Boi się pan wrócić do polityki, bo jest brutalna? "Ja cały czas jestem, jak już stwierdziłem". 

"Niczego się już nie obawiam, bo w sferze publicznej już wszystko przeżyłem. Polityka powinna być domeną 50-latków. Co do Jarosława Kaczyńskiego, uważam, że za bardzo nie jest on w stanie rozpoznawać wszystkich okoliczności politycznych. A co do Tuska jest w doskonałej formie. To trzeba oddać" - stwierdził Ryszard Kalisz.

"Jestem aktywny publicznie, ale też nie mogę zaniedbać mojej kancelarii" - podkreślił.

Ryszard Kalisz: Sukces Konfederacji wynika z socjotechnicznej i sprawnej działalności na TikToku

"Sukces Konfederacji jest bańką. On wynika z bardzo socjotechnicznej i sprawnej działalności szczególnie na TikToku tego nowego szefa - Sławomira Mentzena. Szczególnie młodzi mężczyźni są zafascynowani prostymi rozwiązaniami. Ale to jest ten elektorat, który dziś jest budowany na chwilę. Ten elektorat po wyborach będzie topniał. Mój pogląd jest taki, że jest to partia - niezależnie od tego, że ma wzrosty - marginalna. Dlatego, że ludzie, szczególnie ci o skrajnych poglądach zniesmaczeni są populizmem. W prawdzie jest to populizm narodowy, ale taki populizm okraszony w cudzysłowie wolnością. W związku z tym jest to dość atrakcyjne" - mówił w internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM Ryszard Kalisz, adwokat, były szef Kancelarii Prezydenta RP oraz były minister spraw wewnętrznych i administracji.

 

Gość RMF FM odniósł się również do medialnych spekulacji dotyczących wspólnej koalicji powyborczej pomiędzy Prawem i Sprawiedliwością a Konfederacją. "Moim zdaniem nie wejdzie, jeśli będzie miała trochę pomyślunku, bo przecież Kaczyński jest mistrzem w zjadaniu koalicjantów" - mówił Kalisz. I dodał: jeden jego wicepremier nie żyje, drugi wicepremier jest we Włoszech, za granicą. "Jeśli Mentzem miał wejść do koalicji, to na jego miejscu bym się sto razy zastanowił". Zdaniem Kalisza koalicja z PiS-em byłaby końcem Konfederacji.

Były szef Kancelarii Prezydenta był również pytany o porozumienie zawarte pomiędzy Polskim Stronnictwem Ludowym a Polską 2050. Zdaniem Ryszarda Kalisza nie jest to błąd. "Błąd popełnia Szymon Hołownia, bo nie przestaje być celebrytą i takim powiedziałbym, nastawionym na siebie. Celebryctwo i gwiazdorstwo telewizyjne jest jednak czymś innym niż przywództwo polityczne. Przywódca polityczny ma w sobie coś takiego, co pozwala mu prowadzić za sobą ludzi, którzy mu wierzą. Nie musi się tylko podobać" - mówił Kalisz. 

"Wielokrotnie rozmawiałem i z Waldemarem Pawlakiem, i z Władysławem Kosiniak-Kamyszem, i z Piotrem Zgorzelskim, i mówiłem, że dla Polskiego Stronnictwa Ludowego szansą na rozwój jest stworzenie nowoczesnej chadecji, czyli partii chrześcijańsko-demokratycznej, która jest obecna nie tylko na wsi ale również w miastach" - relacjonował gość RMF FM.

"Zrobili ten eksperyment z Władysławem Teofilem Bartoszewskim w Warszawie i wszedł. Polska 2050 byłaby taką częścią chadecji, ale miejską. I gdyby się to udało połączyć, to możliwy byłby sukces. Ale z powodów, o których powiedziałem i pewnego wejścia w niepotrzebne konflikty Hołowni, ten elektorat Polski 2050 zamiast przepływać na rzecz wspólnej inicjatywy PSL-u i Hołowni zaczął zasilać Konfederację" - dodał Kalisz. 

Opracowanie: