W Southend-on-Sea, mieście w południowo-wschodniej Anglii, kamera uliczna sfilmowała, jak osoba przebrana w fioletowy strój tyranozaura wyrzuca worki ze śmieciami. Lokalne media i społeczność domagają się ujawnienia tożsamości "aspołecznego" dinozaura.

  • Po więcej aktualnych informacji zapraszamy do RMF24.pl

Afera rozegrała się w nocy. Drapieżnika sfilmowano, jak przechadza się po ulicy osiedlowej i wyrzuca dwa czarne worki na śmieci obok śmietnika.

Następnie ucieka z miejsca zdarzenia, ale zanim niknie w mroku, wykonuje akrobatyczny obrót na ulicznej latarni.

Incydent miał miejsce w środę około godziny 21:30 lokalnego czasu koło jednego z domów i został nagrany przez kamerę zamontowaną przy dzwonku do drzwi. Lokalny serwis apeluje o informacje w sprawie nikczemnego dinozaura.

Jak informuje serwis ITV, właściciel domu, obok którego tyranozaur wyrzucał śmieci, nie ma specjalnych pretensji. Dodał, że nie wie, kto jest odpowiedzialny, ale od czasu, gdy nagranie zaczęło krążyć w mediach społecznościowych, otrzymał setki wiadomości od znajomych, którym wideo "bardzo poprawiło humor".

Poinformował, że sprawdził worki na śmieci i okazało się, że były pełne plastikowych toreb i innych, zupełnie niegroźnych odpadów.

Mimo wszystko lokalne media zdecydowały się na opublikowanie swoistego "listu gończego". "Rysopis: wzrost około dwóch metrów, charakterystyczne rachityczne łapy tyranozaura i upodobanie do bujania się na latarni. Po odrzuceniu worków sprawca wykonał triumfalny obrót wokół latarni, po czym zniknął w ciemnościach".

Rzecznik Rady Miasta Southend-on-Sea poinformował, że nie otrzymano żadnych zgłoszeń o nielegalnym wyrzucaniu śmieci i nie prowadzą dochodzenia w tej sprawie.