"Spot jest bardzo wyrazisty" – powiedziała w Popołudniowej rozmowie w RMF FM posłanka Koalicji Obywatelskiej Kamila Gasiuk-Pihowicz o najnowszym nagraniu wyborczym przygotowanym przez KO. W spocie padają m.in. słowa: "Rosja już tu jest. Jej największym sukcesem w Polsce jest PiS". "Dziwi mnie to, że ten spot bardziej rozwściecza PiS i symetrystów niż np. oczywiste powiazania Falenty z Rosją, czy rosyjski łącznik Macierewicza, czy lawinowy wzrost napływu, importu rosyjskiego węgla, w pierwszych latach rządów PiS, przypomnę z 5 do 13 mln ton" – wymieniała parlamentarzystka, która była gościem Marka Tejchmana.

"Spot jest bardzo wyrazisty"

Marek Tejchman Popołudniową rozmowę w RMF FM rozpoczął od najnowszego spotu wyborczego Koalicji Obywatelskiej. Trwające 50 sekund nagranie rozpoczyna się od scen, na których widać ludzkie kości i wizerunek Putina.

"Rosja już tu jest. Jej największym sukcesem w Polsce jest PiS. Najpierw wygrali wybory, używając nielegalnie zgromadzonych materiałów przez importera ruskiego węgla, a potem zwiększyli jego import. Sprawy wskazujące na narastające wpływy służb białoruskich i rosyjskich były zamiatane pod dywan" - słyszymy w trakcie spotu Koalicji Obywatelskiej.

W nagraniu dodano, że "dzięki wsparciu i zaangażowaniu polityków PiS zawrotną karierę zrobił Tomasz Szmydt".

Jak powiedziała posłanka Koalicji Obywatelskiej Kamila Gasiuk-Pihowicz w RMF FM, "spot jest bardzo wyrazisty".

Dziwi mnie to, że ten spot bardziej rozwściecza PiS i symetrystów niż np. oczywiste powiazania Falenty z Rosją, czy rosyjski łącznik Macierewicza, czy lawinowy wzrost napływu, importu rosyjskiego węgla, w pierwszych latach rządów PiS, przypomnę z 5 do 13 mln ton - wymieniała parlamentarzystka.

Dziwi mnie, że nie rozświeczało symetrystów zamiatanie pod dywan chociażby afery hejterskiej, czy spotkanie Morawieckiego w Madrycie, tuż przed inwazją na Ukrainę w 2022 roku - podkreśliła.

Jej zdaniem, "to są rzeczy, których ja nie umiem zrozumieć z perspektywy bezpieczeństwa Polski".

Gasiuk-Pihowicz: Mamy za sobą 8 lat indoktrynacji

Posłanka Koalicji Obywatelskiej podkreśliła, że "PiS doszedł do władzy na aferze".

Nie ma pani wrażenia, że to wyklucza 8 mln Polaków? - zapytał Marek Tejchman.

Parlamentarzystka odpowiedziała m.in., że "przez 8 lat mieliśmy olbrzymie pieniądze wydawane na propagandę". Tak, obywatele mieli naprawdę utrudniony dostęp do rzetelnej informacji - zaznaczyła. Podkreśliła, że "mamy za sobą 8 lat indoktrynacji".

Prowadzący Popołudniową rozmowę w RMF FM zwrócił uwagę na to, że w 2015 roku nie było telewizji Jacka Kurskiego, a PiS wygrał wówczas wybory.

Zdaniem Kamili Gasiuk-Pihowicz, "mieliśmy aferę podsłuchową", a ta - jak mówiła - "była inspirowana przez handlarzy rosyjskim węglem".

Nowelizacja ustawy o KRS

Marek Tejchman poruszył temat nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Miały być prace nad senackimi poprawkami do ustawy o KRS i tych prac nie ma - powiedział prowadzący Popołudniową rozmowę w RMF FM.

Kamila Gasiuk-Pihowicz stwierdziła, że "one potrzebują dialogu, konsultacji".

Był to projekt rządowy, były konsultacje rządowe i pierwszy pakiet poprawek. Następnie były prace sejmowe, zaproponowałam jako przewodnicząca Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka wysłuchanie publiczne. Znowu wsłuchaliśmy się, potraktowaliśmy je poważnie - kolejny pakiet poprawek. W senacie zostały zaproponowane poprawki. Zbiegło się to czasem, kiedy Komisją Wenecką zaprezentowała swoją opinię - wymieniała posłanka KO.

Zaznaczyła, że "pojawiły się krytyczne głosy ze strony środowisk sędziowskich", a także "wykluczające się głosy organizacji pozarządowych".

Uznałam, że to jest czas, żeby zamówić ekspertyzę, opinię prawną - dodała parlamentarzystka.

Kamila Gasiuk-Pihowicz powiedziała w Popołudniowej rozmowie w RMF FM, że "mamy na stole poprawki senackie, które ja zamierzam ocenić, uwzględniając i głos środowisk sędziowskich i organizacji pozarządowych, ale także wnioski płynące z opinii i ekspertyz prawnych". Tak się stanowi dobre prawo - dodała.

Ja mam wrażenie, że my się przyzwyczailiśmy do tego, w czym chciał wytrenować nas PiS przez 8 lat - że kiedy pojawia się ustawa i płynie ona z rządu, to jest prezentowana jako projekt poselski, bo nie wymaga się wtedy konsultacji rządowych, nie zmienia się żadnego przecinka, nie dyskutuje się nad tym, tylko przyjmuje się w czambuł w nocy i ukradkiem taki projekt. Ja się na to nie zgadzam - mówiła posłanka Koalicji Obywatelskiej.

Opracowanie: