Polscy siatkarze pokonali Brazylię 4:0 (26:24, 25:13, 30:28, 25:21) w ostatnim sprawdzianie przed mistrzostwami świata. Już w sobotę wyruszą w podróż do Manili (Filipiny).
To ważny, dający nadzieję wynik, bo przypomnijmy, kilka dni temu polscy siatkarze przegrali z Brazylijczykami w Memoriale Huberta Jerzego Wagnera 0:3 (23:25, 20:25, 23:25).
Podopieczni trenera Grbica po tym turnieju dostali od trenera dwa dni wolnego. Dzisiaj w Łodzi ponownie zagrali z Brazylią.
Mecz w łódzkiej Atlas Arenie zakończył przygotowania do mistrzostw świata.
Przebieg meczu był dość zaskakujący. Pierwszy i trzeci set były bardzo zacięte, z końcówkami granymi na przewagi. W drugim secie Biało-Czerwoni zdemolowali wręcz Brazylijczyków, pokonując ich do 13.
W pierwszym secie inicjatywa należała do siatkarzy trenera Bernardo Rezende. Brazylijczycy prowadzili przez większą część partii, ale jej losy rozstrzygnęły się w końcówce. W roli głównej wystąpił wówczas Tomasz Fornal, który zdobył trzy ostatnie punkty.
Druga partia w pełni należała do gospodarzy. Polacy dominowali w każdym elemencie i prowadzili coraz wyraźniej (8:3, 16:7 i 21:12). Stuprocentową skutecznością w ataku popisali się Wilfredo Leon oraz wracający po kontuzji Norbert Huber, który trzy razy zatrzymał blokiem Brazylijczyków.
Trzeci set był najbardziej wyrównany i początkowo toczył się punkt za punkt. Podopieczni Grbica bardzo dobrze grali w przyjęciu, dzięki czemu kończyli kolejne ataki. Po punktach zdobytych przez Leona i Bartosza Kurka prowadzili 19:16, a po blokach na Darlanie i Lucarellim 21:18 i 23:21. Skończyło się na przewagi i ponownie górą byli wicemistrzowie świata.
Po wygranej 3:0, zgodnie z przedmeczowymi ustaleniami, obie drużyny postanowiły rozegrać jeszcze jednego seta, dając szansę zawodnikom z rezerwy.
Trener Grbic sprawdził w tej partii m.in. Kewina Sasaka, Szymona Jakubiszaka, Artura Szalpuka, Jana Firleja czy Maksymiliana Graniecznego.
Polska rozpoczęła mecz z Brazylią z przyjmującymi - Wilfredo Leonem i Tomaszem Fornalem, środkowymi - Norbertem Huberem i Jakubem Kochanowskim, atakującym- Bartoszem Kurkiem, rozgrywającym Marcinem Komendą i libero Jakubem Popiwczakiem. W taki zestawieniu prawdopodobnie rozpoczniemy mistrzostwa świata na Filipinach
W sobotę Polacy wyruszą w podróż do Manili. Pierwsze spotkanie mistrzostw świata rozegrają 13 września z Rumunią. Dwa dni później zmierzą się z Katarem, a na zakończenie fazy grupowej 17 września ich rywalem będzie Holandia.
Polska - Brazylia 4:0 (26:24, 25:13, 30:28, 25:21)
Polska: Bartosz Kurek, Marcin Komenda, Jakub Kochanowski, Norbert Huber, Wilfredo Leon, Tomasz Fornal - Jakub Popiwczak (libero) oraz Kamil Semeniuk, Jan Firlej, Kewin Sasak, Szymon Jakubiszak, Artur Szalpuk, Maksymilian Granieczny.
Brazylia: Chizoba Neves, Adriano Cavalcante, Judson Nunes, Fernando Kreling, Ricardo Lucarelli, Flavio Gualberto - Maique Nascimento (libero) oraz Matheus Goncalves, Darlan Souza. Henrique Honorato, Lukas Bergmann, Matheus dos Santos.


