Przegrana z Gruzją na początek, a potem dotkliwe porażki z Portugalią i Francją - to bilans piłkarskiej reprezentacji Polski do lat 21 na mistrzostwach Europy na Słowacji. "Liczyliśmy na więcej" - powiedział selekcjoner Adam Majewski.
W środę Polska przegrała z Gruzją 1:2, tracąc bramkę w doliczonym czasie drugiej połowy, a następnie nie nawiązała większej walki w sobotę z Portugalią - 0:5 oraz we wtorek z Francją - 1:4.
Mocne rozczarowanie, bo nikt nie chce kończyć turnieju bez punktów. Mówiłem przed turniejem, że jesteśmy taką drużyną, która jest w stanie powalczyć z każdym, ale też z każdym przegrać. Liczyliśmy na więcej, ale przyjechaliśmy tutaj po naukę. Lepiej przegrywać 0:5 z Portugalią czy innymi silnymi drużynami niż wygrywać z przeciętnymi, bo tylko tak można się czegoś nauczyć - powiedział Adam Majewski na antenie TVP Sport.
Jak przyznał, drużyna nie była w stanie wyeliminować licznych w ostatnich meczach pomyłek indywidualnych, które często kończyły się stratą bramek.
Wróciły demony z eliminacji. I tutaj, i z Gruzją, i z Portugalią traciliśmy kuriozalne gole po indywidualnych błędach. To brak koncentracji, bo nie sądzę, żeby powodem tego było, że brakuje komuś umiejętności. Ale przyjechaliśmy tutaj, żeby się mierzyć z lepszymi drużynami, żeby wyciągać wnioski i na pewno te wnioski wyciągniemy. Teraz trzeba zrobić wszystko, żeby na takich imprezach bywać częściej - zaznaczył.