Jeśli chodzi o polski żużel, to najbliższy weekend może być uznany za najważniejszy w tym roku. W sobotę rozstrzygnie się kwestia brązowego medalu PGE Ekstraligi, a w niedzielę dowiemy się, kto zdobył tytuł drużynowego mistrza Polski. Przed nami też pierwsze spotkanie barażowego dwumeczu.
W pierwszym spotkaniu dwumeczu o brąz tydzień temu wrocławianie zdecydowanie rozbili na swoim terenie drużynę z Grudziądza. Sparta wygrała stosunkiem 61:29, a jej kibice mogą być już niemal pewni zdobycia brązowych medali. Odrobienie tak dużej straty przez GKM byłoby prawdziwą sportową sensacją.
We Wrocławiu po stronie "Gołębi" na wysokim poziomie pojechał tylko jeden zawodnik - Michael Jepsen Jensen. Duńczyk zdobył aż 15 punktów, czyli ponad połowę dorobku całego zespołu.
W rundzie zasadniczej nie było tak źle, bo przegraliśmy dwunastoma punktami. Do połowy zawodów trzymaliśmy się dobrze, a nawet w pewnym momencie prowadziliśmy. Nie spodziewałem się takiego pogromu. Pojechał jeden zawodnik - Michael (Jepsen Jensen - przyp. red.), trochę walczył Kevin (Małkiewicz - przyp. red.) i to praktycznie wszystko. To jest wielki sukces dla Grudziądza, że jesteśmy w tej czwórce, ale powinniśmy pokazać więcej woli walki na torze - przyznał po meczu trener GKM-u, Robert Kościecha, cytowany przez Przegląd Sportowy Onet.
Rewanż w Grudziądzu zacznie się już jutro (sobota, 27.09) o godzinie 20:30.
Awizowane składy:
Betard Sparta Wrocław
1.Brady Kurtz
2.Maciej Janowski
3.Bartłomiej Kowalski
4.Daniel Bewley
5.Artem Laguta
6.Jakub Krawczyk
7.Marcel Kowolik
Bayersystem GKM Grudziądz
9. Michael Jepsen Jensen
10. Jaimon Lidsey
11. Jakub Miśkowiak
12. Max Fricke
13. Vadim Tarasenko
14. Kacper Szarszewski
15. Kevin Małkiewicz
Nieco bardziej emocjonująco zapowiadają się baraże, które rozegrają się pomiędzy Gezet Stalą Gorzów (7. drużyną PGE Ekstraligi) a Abramczyk Polonią Bydgoszcz (2. zespołem Metalkas 2. Ekstraligi). Drużyna, która w dwumeczu zdobędzie więcej punktów, w przyszłym sezonie pojedzie w PGE Ekstralidze. Przegrani natomiast będą musieli zadowolić się startami na drugim poziomie rozgrywek.
Pierwsze spotkanie dwumeczu już w niedzielę, w Bydgoszczy.
Jesteśmy przygotowani do walki. Wiemy, jak wysoka jest stawka i jak trudne zadanie nas czeka. Pracujemy każdego dnia, by wszystko dopiąć na ostatni guzik. W poniedziałek zorganizowałem spotkanie z zawodnikami i sztabem szkoleniowym, przegadaliśmy wszystkie ważne sprawy. W kolejnych dniach takie odprawy odbywały się z innymi pracownikami i współpracownikami klubu. Każdy zna swoje zadania i swoją rolę. Na koniec ze swojej będą już musieli wywiązać się sami żużlowcy, bo nikt za nich na motocykle nie wsiądzie. Będziemy walczyć z całych sił, ale rywali mamy jednak bardzo wymagających - mówił, cytowany przez Gazetę Pomorską, prezes klubu z Bydgoszczy, Jerzy Kanclerz.
Spotkanie to będzie ligowym debiutem dla wielkiej nadziei bydgoskiego żużla, czyli Maksymiliana Pawełczaka. Wychowanek Polonii uchodzi w środowisku za gigantyczny talent, jednak do tej pory trener Tomasz Bajerski nie mógł korzystać z jego usług. Wszystko przez ograniczenia wiekowe - Pawełczak dopiero 21 września tego roku skończył 16 lat, a więc wiek, od którego można startować w rozgrywkach ligowych.
W meczu nie wystartuje Oskar Fajfer, który zmaga się z kontuzją. Gorzowianie zastosują za niego zastępstwo zawodnika.
Zawodnicy wyjadą na tor w niedzielę, 28.09 o 16:30.
Awizowane składy:
Gezet Stal Gorzów Wlkp.
1.Oskar Fajfer (ZZ)
2.Mikołaj Krok
3.Andzejs Lebedevs
4.Martin Vaculik
5.Anders Thomsen
6.Oskar Paluch
7.Hubert Jabłoński
Abramczyk Polonia Bydgoszcz
9. Kai Huckenbeck
10. Krzysztof Buczkowski
11. Szymon Woźniak
12. Tom Brennan
13. Oleksandr Loktaev
14. Maksymilian Pawełczak
15. Adam Putkowski
Rewanż odbędzie się 05.10 w Gorzowie.
Wielkim sukcesem drużyny Pres Grupy Deweloperskiej Toruń zakończyło się pierwsze spotkanie tegorocznego finału ligi. Anioły na toruńskiej Motoarenie pokonały aktualnego mistrza, czyli drużynę Orlen Oil Motoru Lublin aż 54:36.
Taki wynik daje torunianom szansę na sukces, który jeszcze kilka tygodni temu wydawał się niemal niemożliwy, czyli przerwanie trwającej od trzech lat totalnej hegemonii Motoru.
Wynik ok, jest w porządku, natomiast pierwsze się nasuwa pytanie - jak zrobić w Lublinie 37? Będziemy się cały tydzień z tym zmagać, próbować potrenować (na pewno poza Toruniem). Jeden trening mamy już klepnięty, na drugi czekamy - będziemy mieli potwierdzenie. Bierzemy się do roboty. Jedziemy do Lublina, będziemy starali się walczyć o własne marzenia - mówił po pierwszym meczu finałowym Piotr Baron, trener zespołu z Torunia, cytowany przez Radio GRA.
Lublinianie, którzy w ostatnich sezonach ze swojego toru uczynili niemal niemożliwą do zdobycia twierdzę, na pewno nie są jednak bez szans. Wynik pierwszego finału mógłby być dla nich korzystniejszy, gdyby w pełni dyspozycji był Wiktor Przyjemski. Aktualnie najlepszy polski młodzieżowiec wciąż cierpi z powodu kontuzji nogi, a podczas meczu w Toruniu pojawił się na torze tylko dwa razy. Mimo to Przyjemski znalazł się w składzie awizowanym na niedzielny rewanż.
Mecz zacznie się w niedzielę, 28.09 o 19:30.
PRES Grupa Deweloperska Toruń
1.Patryk Dudek
2.Robert Lambert
3.Jan Kvech
4.Mikkel Michelsen
5.Emil Sajfutdinow
6.Antoni Kawczyński
7.Mikołaj Duchiński
Orlen Oil Motor Lublin
9. Dominik Kubera
10. Fredrik Lindgren
11. Jack Holder
12. Mateusz Cierniak
13. Bartosz Zmarzlik
14. Wiktor Przyjemski
15. Bartosz Bańbor
Mistrzostwo zdobyte przez drużynę z Torunia byłoby już piątym tytułem wywalczonym przez ten klub. Po raz czwarty i ostatni do tej pory torunianie zdobyli zostali mistrzami w 2008 roku.
Lublinianie zdobyli mistrzostwo Polski trzykrotnie w latach 2022, 2023 i 2024.


