Ruch Chorzów pokonał Wisłę Kraków 3:1 w pierwszym półfinałowym meczu piłkarskiego Pucharu Polski. Na trafienia Piecha, Szyndrowskiego i Abbotta odpowiedział jedynie Genkow. Rewanż w Krakowie za tydzień.

Pierwsi do zdecydowanych ataków rzucili się podopieczni Michała Probierza. Matko Perdijić miał sporo pracy, ale wybronił uderzenia Michała Czekaja, Łukasza Garguły czy Daniela Bruda. Kibice doczekali się bramki w 39. minucie. Do siatki trafił Piech, który wykorzystał niezdecydowanie Czekaja i Diaza.

Po chwili "Niebiescy" mogli podwyższyć wynik. Ponownie błysnął Piech, który zagrał piłkę płasko w pole karne, ale Zieńczuk posłał ją wysoko nad poprzeczką. Przed przerwą bliscy wyrównania byli z kolei goście. Ładnie do akcji ofensywnej podłączył się grający na boku obrony Gervazio Nunez, ale powstrzymał go Perdijić.

To, co nie udało się przed przerwą, "Wiślacy" osiągnęli kilka minut po wznowieniu gry. Z prawego skrzydła dośrodkował Ivica Iliew, a wspaniale do piłki wyskoczył Cwetan Genkow. Bułgar nie dał żadnych szans na interwencję obrońcom i bramkarzowi Ruchu.

Strata bramki podziała na chorzowian mobilizująco. Dobrej okazji nie wykorzystał Piech, ale w 68. minucie na prowadzenie wyprowadził "Niebieskich" Marek Szyndrowski, który wykorzystał świetne dośrodkowanie Marka Zieńczuka z rzutu wolnego. Po kolejnym dośrodkowaniu pomocnika Ruchu sędzia Gil podyktował rzut karny. Faulowany był Rafał Grodzicki. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Paweł Abbott i pewnym strzałem pokonał Siergieja Pareikę.

Więcej bramek nie padło, choć bliżej szczęścia ponownie byli gospodarze. Tym razem Zieńczuk uderzał bezpośrednio z rzutu wolnego, ale nie trafił w bramkę.

Rewanż w Krakowie będzie dla Wisły ciężką przeprawą. Z kolei chorzowianie mogą spokojnie skupić się na najbliższym ligowym meczu z Legią Warszawa.