Nie ma zmiany na pozycji króla polskich skoków. Konkurs na igielicie na średniej skoczni wygrał Adam Małysz. Także w sobotę na Wielkiej Krokwi tryumfował Małysz.

Małysz uzyskał odległość 89 i 92,5 m. Drugie miejsce zajął Marcin Bachleda - 84,5 i 90 m, a trzecie Robert Mateja - 86,5 i 86 m.

W sobotnich zawodach na Wielkiej Skoczni bezkonkurencyjny był także Adam Małysz. Zycięstwo zapewnił sobie dwoma równymi skokami - na odległość 132 metrów. Drugi był Marcin Bachleda (126 i 133 m), a trzeci Robert Mateja (123 i 135 m).

Adam Małysz wygrał zdecydowanie, jednak jego koledzy z kadry przyznają, że dystans między nimi a mistrzem zmniejszył się. - Adam nie jest poza zasięgiem. Trzeba po prostu oddać dwa dobre, równe skoki - mówi Kamil Stoch. Rosnący poziom polskiego skakania cieszy jednak przede wszystkim kibiców.

Sam mistrz zdaje sobie sprawę, że należy do grona skoczków weteranów, ale nie zamierza rozstawać się z nartami. Przyznaje, że na skoczni pomaga mu właśnie doświadczenie. - Z wiekiem nabiera się pewnych doświadczeń, dystansu. Skacze się nie tylko dla siebie, skacze się dla kibiców - mówi mistrz Polski. Posłuchaj relacji Wojciecha Słonia i Macieja Pałahickiego: