To był dzień Ferrari na torze ulicznym Las Vegas Street Circuit w stolicy amerykańskiego hazardu. W kwalifikacjach do niedzielnego wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Las Vegas najlepszy był Monakijczyk Charles Leclerc, a drugie miejsce ze stratą 0,044 s zajął jego kolega z zespołu Hiszpan Carlos Sainz Jr. Trzeci był mistrz świata Holender Max Verstappen z Red Bulla, który stracił 0,378 s.

To piąte w tym sezonie i 23. w karierze pole position wywalczone przez Charlesa Leclerca.

W niedzielę na starcie obok Monakijczyka stanie jednak Max Verstappen, gdyż Carlos Sainz Jr został cofnięty przez jury o dziesięć pozycji.

Hiszpan został ukarany po tym, jak w jego bolidzie trzeba było wymienić elementy silnika uszkodzone podczas treningu. Przypomnijmy, kierowca Ferrari uderzył w wystającą pokrywę studzienki kanalizacyjnej.

Zdecydowanie poniżej oczekiwań wypadli kierowcy McLarena. Brytyjczyk Lando Norris i Australijczyk Oscar Piastri walkę o pole position zakończyli już na etapie Q1.

Dobrze z kolei zaprezentowali się kierowcy Williamsa - Tajlandczyk Alex Albon zajął 6. miejsce, a Amerykanin Logan Sargeant był siódmy.

Formuła 1 wraca do Las Vegas po ponad 40-letniej przerwie

Formuła 1 na Las Vegas Street Circuit pojawi się w niedzielę po ponad 40-letniej przerwie. Poprzednio najszybsi kierowcy świata rywalizowali tu w sezonach 1981 i 1982.

Wtedy zawody rozegrano na zupełnie innym torze niż teraz, tymczasowy obiekt był bowiem zlokalizowany wyłącznie na parkingu hotelu Caesars Palace.

W Las Vegas zasadniczą różnicą w porównaniu ze zwykłym weekendem wyścigowym jest jego termin. Wyścig odbędzie się bowiem w sobotę o godz. 22:00 czasu lokalnego, czyli w niedzielę o godz. 7:00 czasu warszawskiego.