W Tatrach powyżej wysokości 1500 metrów nad poziomem morza spadł śnieg. Ratownicy TOPR-u ostrzegają, że na wyżej położonych szlakach występują oblodzenia - łatwo się więc pośliznąć i upaść.

Biały puch widać na ujęciach z kamer na Kasprowym Wierchu. 

Tatrzański Park Narodowy w najnowszym komunikacie turystycznym wskazuje, że warunki na wycieczkę w Tatrach są niekorzystne. Turyści wybierający się w wyższe partie Tatr powinni zachować szczególną ostrożność. Na szlakach pojawiła się cienka warstwa świeżego śniegu, która sprawia, że jest bardzo ślisko. 

Dodatkowym utrudnieniem jest miejscami gęsta mgła, ograniczająca widoczność i zwiększająca ryzyko zgubienia się. Po ostatnich opadach deszczu także dolinne odcinki szlaków są mokre, śliskie i błotniste, zwłaszcza w rejonach leśnych.

Prace na szlakach

Odwiedzający powinni być też przygotowani na utrudnienia związane z prowadzonymi pracami remontowymi. Na odcinku szlaku od Bobrowieckiego Żlebu do Rakonia trwa odbudowa, poprawa odwodnienia i modernizacja trasy. Remonty prowadzone są również w Dolinie Strążyskiej oraz w Dolinie Kościeliskiej, gdzie budowana jest kanalizacja. W tych miejscach szczególnie trudne warunki napotkają osoby poruszające się z wózkiem.

Od 16 lipca do odwołania zamknięty jest także fragment niebieskiego szlaku od rozstaju nad Kuźnicami przez Boczań i Przełęcz Między Kopami na Halę Gąsienicową

Co czeka nas w pogodzie?

Dziś według synoptyków Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej na zachodzie i południu kraju przewidywane jest małe zachmurzenie, natomiast na pozostałym obszarze okresami wzrośnie ono do umiarkowanego. Przelotne opady deszczu mogą wystąpić lokalnie na krańcach północno-wschodnich, możliwe są także burze. Na Warmii i Mazurach suma opadów może wynieść do 10 mm.

Temperatura maksymalna w niedzielę wyniesie od 16 stopni C na wschodzie do 21 C na południowym zachodzie, w rejonach górskich około 14 stopni C. Wiatr będzie słaby i umiarkowany, miejscami porywisty.

W nocy z niedzieli na poniedziałek zachmurzenie będzie małe i umiarkowane, a na północy i w centrum kraju okresami duże, z możliwymi słabymi opadami deszczu. Temperatura minimalna wyniesie od 9 do 11 stopni C, a w rejonach podgórskich może spaść nawet do 3-5 stopni. Nad morzem najcieplej - do 14 C.

Upały powrócą w drugiej połowie tygodnia

Synoptycy zapowiadają, że już od środy nastąpi wzrost temperatury. W Lubuskiem termometry mogą wskazać nawet 30 stopni C, a na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie do 29C. Najcieplejsze dni przypadną na czwartek i piątek, kiedy na wschodzie i południu kraju temperatura może osiągnąć 30-32C. Upały ustąpią w sobotę, gdy temperatura spadnie do 20 stopni C w rejonach podgórskich i 26 stopni C w Lublinie.