Na balustradę remontowanego Mostu Pomorskiego Południowego we Wrocławiu, wróciło po odnowieniu pierwszych 11 maszkaronów. Rzeźby z piaskowca przez kilkadziesiąt lat były przysłonięte rurami ciepłowniczymi. Teraz rury są pod dnem Odry, a zabytkowe elementy podkreślą wygląd przeprawy.

Jak poinformował prezydent Wrocławia, Jacek Sutryk - montaż maszkaronów nie jest łatwy. Ważą one bowiem ponad 250 kg. Na razie zamontowano 11 z w sumie 68 rzeźb. Mają one cztery rodzaje twarzy. 

Jeden maszkaron jest nowy, pozostałe przeszły renowację. Zostały oczyszczone i poddano je pielęgnacji. Wielogodzinna praca kamieniarzy polegała na umyciu rzeźb wodą z kwasem fluorowodorowym. Następnie usuwane były zanieczyszczenia, a jeśli coś jeszcze zostało to rzeźby czyszczono ręcznie dłutem bądź kamyczkiem do szlifowania.

Po oczyszczeniu widoczne było, gdzie są ubytki. Naprawiano je mineralnymi lub żywicznymi kitami, ewentualnie wstawiano kawałek kamienia, który później był obrabiany.

Rzeźby z piaskowca przez kilkadziesiąt lat były przysłonięte rurami ciepłowniczymi. Teraz - podczas remontu przeprawy - rury trafiły pod dno Odry i odnowione zabytkowe elementy podkreślą wygląd mostu.

Po wojnie zrobili tak, żeby to funkcjonowało na razie, a to trwało chyba 60 lat. Teraz widać rzeźby, a rury zniknęły. Centrum Wrocławia będzie miało dodatkowy, łady akcent architektoniczny. Bardzo się cieszę z tego - mówi jeden z mieszkańców miasta.