​Prokuratura wszczęła dziś śledztwo dotyczące piątkowego wybuchu na stacji benzynowej w Zgorzelcu na Dolnym Śląsku. Zginęła w nim jedna osoba, a dwie zostały ranne.

Prokuratura Rejonowa w Zgorzelcu przekazała, że na stacji był remontowany zbiornik na paliwo. Zajmowała się tym profesjonalna firma. Prace były już na ukończeniu. Miał je odebrać Urząd Dozoru Technicznego. 

W piątek - kiedy w zbiorniku był jeden z pracowników - doszło do wybuchu. Mężczyzna został wyrzucony na dużą wysokość. Zginął na miejscu. 

Dwie inne osoby zostały poparzone i trafiły do szpitala. Na stacji przeprowadzono oględziny. Przyczyny tragedii ma wyjaśnić śledztwo.