69-letni kierowca autobusu miejskiego, który w środę śmiertelnie potrącił 12-letnią dziewczynkę w Józefosławiu, usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Prokurator zawnioskował też o 3 miesięczny areszt.

W dniu dzisiejszym, Prokuratura Rejonowa w Piasecznie wykonała czynności z Czesławem W., który jest podejrzewany o spowodowanie wypadku, w którym śmierć poniosła 12-letnia dziewczynka - powiedział prok. Szymon Banna z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Mężczyzna kierował autobusem miejskim linii L32, który potrącił dziewczynkę na przejściu dla pieszych w okolicach szkoły podstawowej.

Z początkowych ustaleń wynika, że Czesław W. zjeżdżając z ronda, nie zastosował się do zasad obowiązujących na nim - przekazał prok. Banna. Dodał, że na miejscu zostały przeprowadzone oględziny z udziałem policji, prokuratora oraz biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków.

Zabezpieczono monitoring szkolny i miejski oraz autobus.

Zlecona została sekcja zwłok dziecka, jednak na wyniki trzeba jeszcze poczekać - powiedział prok. Banna. Podkreślił, że prowadzący sprawę prokurator złożył wniosek o zastosowanie wobec Czesława W. trzymiesięcznego aresztu "z uwagi na konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania przygotowawczego".

Prokurator Banna zaznaczył, że kierowca był trzeźwy, jednak policjanci standardowo zlecili pobranie krwi do dalszych badań toksykologicznych.

W środę początkowo informowano o jednej dziewczynce, która brała udział w zdarzeniu. Po południu policja przekazała, potrącone zostały dwie 12-letnie dziewczynki - jedna z nich zmarła na miejscu, a druga z potłuczeniami trafiła do szpitala.

Oficer prasowy Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Piasecznie mł. bryg. Łukasz Darmofalski podał, że na miejsce zostały wysłane dwa zastępy strażaków. Gdy przyjechały na miejsce, dziecko było reanimowane przez świadków zdarzenia. Równolegle nadjechała karetka i ratownicy przejęli reanimację - wyjaśnił.

Na miejscu lądował również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niestety po około 50 minutach prowadzonej reanimacji, lekarz stwierdził zgon dziecka - przekazał Darmofalski.