W strugach deszczu przeszedł w niedzielę ulicami Warszawy XVIII Narodowy Marsz dla Życia i Rodziny pod hasłem "Dzieci przyszłością Polski".

Chcemy dać świadectwo, że posiadanie dzieci to nie tylko trud związany z wychowaniem, kosztami i ograniczeniami rozwoju osobistego i zawodowego, ale także dar dla małżonków i całego społeczeństwa - powiedział prezes Centrum Życia i Rodziny Paweł Ozdoba.

18. Marsz dla Życia i Rodziny wyruszył z Placu Zamkowego w kierunku kościoła p.w. Świętego Krzyża przy ul. Krakowskie Przedmieście.

Uczestnicy szli w tym roku pod hasłem "Dzieci przyszłością Polski".

W marszu uczestniczył m.in. sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Andrzej Dera i wiceminister rozwoju i technologii Piotr Uściński. Gośćmi specjalnymi są liderzy ruchu pro-life - Pamela Delgado z Kolumbii i Tomislav Cunovic z Niemiec.

Dzisiejsze wydarzenie jest nie tylko okazją do promocji rodziny, ale także pokazania aktualności pewnego wzorca kulturowego - powiedział  prezes Centrum Życia i Rodziny oraz organizator marszu Paweł Ozdoba.

Zwrócił uwagę, że "coraz mniej młodych ludzi decyduje się na założenie rodziny oraz posiadanie potomstwa, co wpływa na wskaźniki demograficzne", a co jak ocenił, "sprawi, że nie będzie w Polsce zastępowalności pokoleniowej".

My chcemy dziś dać świadectwo, że posiadanie dzieci to nie tylko trud związany z wychowaniem, kosztami i ograniczeniami rozwoju osobistego i zawodowego, ale także dar dla małżonków i całego społeczeństwa - powiedział Ozdoba.

Marsz zwieńczyła msza św. o godz. 13:00 w bazylice p.w. Świętego Krzyża, której przewodniczył ks. prof. Robert Skrzypczak.

Pierwszy Marsz dla Życia i Rodziny odbył się w 2006 r. w Warszawie. Od tego czasu organizacji marszu podjęło się ponad 150 miast i miejscowości w kraju, a z każdym rokiem ta liczba się powiększa. W ubiegłym roku w pochodzie w Warszawie wzięło udział ok. 10 tys. osób. W wydarzeniu uczestniczyły również osoby starsze i samotne, członkowie ruchów, stowarzyszeń, duchowni i osoby publiczne.