Inspektorzy nadzoru budowlanego w Rzeszowie sprawdzą stan techniczny nie tylko cokołu, ale całego pomnika Czynu Rewolucyjnego. Ten symbol miasta kilka dni temu został otoczony metalowym płotem.

Gromadzimy dokumentację. Chcemy sprawdzić stan techniczny nie tylko cokołu, ale całego monumentu - przekazała reporterowi RMF FM Markowi Wiosło powiatowy inspektor nadzoru budowlanego Krystyna Janicka.

Podczas wcześniejszej kontroli pracownicy inspektoratu nadzoru budowlanego w Rzeszowie stwierdzili, że niektóre płyty elewacyjne na  cokole pomnika  uległy odspojeniu. W związku z tym wydana została decyzja, nakazująca właścicielowi pomnika zdemontowanie tych, które mogą odpaść.

Nie wydawano nakazu ogrodzenia pomnika - poinformowała Krystyna Janicka.  Dodała, że ustawienie przez właściciela terenu ogrodzenia, które jest niższe niż 2,20 m nie wymaga zgłoszeń do administracji architektoniczno-budowlanej.

Zgodnie z prawem budowlanym obowiązek zlecania osobom uprawnionym okresowych kontroli stanu technicznego obiektu oraz jego należytego utrzymania spoczywa na właścicielu. Jeżeli z kontroli wynikają  nieprawidłowości, to właściciel ma obowiązek podjąć działania naprawcze.

Ojcowie bernardyni potwierdzili, że teren wokół pomnika został zabezpieczony ze względu na płyty odpadające z jego cokołu oraz niszczejące elementy.

Jako właściciel musieliśmy zabezpieczyć teren wokół cokołu, aby uchronić przed niebezpieczeństwem przechodniów - rzecznik prasowy bernardynów o. Alojzy Garbarz. Obecnie nie jesteśmy w stanie podać jednoznacznej informacji, co do przyszłości pomnika. Możemy jedynie poinformować, że trwają rozmowy z Urzędem Miasta Rzeszowa oraz innymi podmiotami. Ufamy, że rozmowy te pomogą podjąć konkretne decyzje - dodał.

Władze miasta deklarują, że chcą przejąć teren i zająć się pomnikiem. Prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek ma przyjechać do Krakowa, by kontynuować rozmowy w tej sprawie z bernardynami.

 

 

Opracowanie: